Lizbona ....Lizbona oj jeszcze długo będę się Tobą jarać
Dziś miał być piękny piątek,piateczek,piatunio... Wstałam rano nawet dość chętnie mając świadomość , że to ostatni dzień pracy w tym tyg i weekend. Niestety chwilę później okazało się , że mój organizm ma dziś na mnie inny plan :(
Tak więc leżakuje sobie z potwornym bólem głowy, gorączka i dziwnym dyskomfortem w domu. Na dworze piękna pogoda ,wszystko żyje a ja zdycham :(
Tydzień sam w sobie był ciężki ale szybki na szczęście.
Qrde gdybym się choć odrobinkę lepiej czuła mogłabym chociaż posprzątać ,wstawić pranie ? Tymczasem nie ma mocy....wstaje i czuję że muszę kłaść się spowrotem. Mam nadzieję ,że jutro coś zdziałam...
10 godz. temu
28 CZERWCA 2025
10 CZERWCA 2025
6 CZERWCA 2025
2 CZERWCA 2025
22 MAJA 2025
1 MAJA 2025
22 KWIETNIA 2025
Wszystkie wpisy