Jak widać wlosing raczej udany choć leniwy...
To juz idpowoednia dlugosc aby trochę się z kimś podzielić...
Pamięć miesniowa po raz kolejny mnie nie zawiodła :D
Dobre jedzonko i dobre geny to dobrzy przyjaciele.
Teskno do mojej polskiej ulubionej siłowni ,ale jak wiadomo na bezrybiu i raj ryba dlatego niemiecka sieciowka tez byla by fajna. Niestwty mamy takie czasy jakie mamy i dobrze że wkoncy po przebudzeniu wróciły sily i motywacja do tego zeby nie zaprzepaścić ciezkiej pracy.
Jutro dzień sądny....( Tiruriruuuu)
Pobudka o 5 ,id 6 do 14 testingi i chyba szkoleniowo też...
W kazdym razie jutro wszystko sie wyjaśni. Kolejne 340 dni moze byc piekniejsze.... Ciekawsze.... I pelne wyzwań..... A jak nie ? To byly moje najfajniejsze dwa tygodnie i bedxie co opowiadać! W koncu taka przygoda mie przytrafia sie nawet tutejszym !