photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 13 WRZEŚNIA 2010

To ja, narcyz się nazywam!

Tak skromnie mówiąc, to wiem, że mam piękne oczy. Dziękuję.

...ahhahahhahahahhahaha!

 

dziś miałam niezwykle ekscytujący dzień, mianowicie- PO...NIEDZIAŁEK:

w-f... włef jak włef, ale kto na nim był! No cóż, teraz już nie mogę opuszczać poniedziałkowych 2 włefów, chyba, że będę przychodziła tylko na drugi :D ...jeszcze dodatkowo powiem, że dobrze tak Dziamalowi, nie chodzi się do szkoły, tylko po weselach i poprawinach lata to tak jest. Najlepsze rzeczy omijają. <oblizuje wargę jak ziom, którego talentem w programie Mam Talent jest naśladowanie Cher...ahahah> 

 

fiza- muszę przynać, że mario mnie nie zawiódł, nie stracił formy przez wakacjje, dalej jest najbardziej zwalistym nauczycielem pod słońcem:

* "4+2 jest osiem"

* "no na tych wrotkach, to znaczy deskorolce"

kurcze reszty pozapominałam, powinnam zacząć chyba spisywać te jego złote myśli na ciepło, póki pamiętam.

Po drugie, dziś czułam się jakoś osamotniona, wszyscy prawie gapili się na tablicę i sprawiali wrażenie jakby rozumieli, co on tam pierdzieli...potem nawet Wikę zagarnął do swojej armii. A tak fajnie się skrzypiało ławką :D i rzucało kostką trójwymiarową!

Także reasumując, z całej lekcji fizyki dziś wyniosłam, że 4 i 2 daje sumę OSIEM, a także że dla naszego turbofizomena nie stanowi problemu mówienie 100000000 razy wektor i 'F' podczas jednej lekcji. Ale on to ma talent, ja dalej nie wiem co to wszystko oznacza...eee?

 

matma- dłuższa przerwa na 2 śniadanie.

Muszę także zaznaczyć, że ilekroć słucham radia na matmie to lecą Gunsi...ah ta moc szkibielixa!

 

historia- błogi sen z otwartymi oczami (zapamiętałam tylko, że mówiliśmy coś o Chrobrym bodajże) no i jeszcze pytanka- co robimy? co robimy? co robimy? co robimy? co robimy? co robimy? co robimy? co robimy? co robimy? co robimy? co robimy? co robimy? co robimy? co robimy? co robimy?

Aga zajebiście się wkurza!

 

potem 2 okna- grupowy wypad do Biedrony nieopodal budynku naszej szkoły (za daleko do KFC w taki deszcz, potem wszyscy wyglądaliby jak Zuzia-miszczu.) Potem już tylko dziurawienie jednorazówek aż do 15:20.

 

technika- drzewa genealogiczne swoją drogą, ale najlepsze jest nasze odkrycie- ta kobita od techniki czyta demoty!!! wyszło to przy rozmowie o simsach, i tak nie wierzę jej, że nigdy nie grała!

 

Ale ostatecznie, to co wpłynęło na to, że dzień ten był zajebisty to mój zakup- mianowicie Happiness w końcu jest moja!

 

a i jeszcze zapowiada się tłoczny piątek, gdybyśmy poszli na wszystko na co chcielibyśmy to by było tak:

14.30 koniec polskiego, od razu do kina pionier na doorsów, potem na 18 prosto z kina to Kontrastów na Headbangera, a potem to już na 22 do multikina z kolei na maraton taneczny 3D... no, no, jakby dobrze było o 2 byłabym w domu.

dobra, dobra co do Headbangera to nie lubię thrash metalu... oni mnie tam ciągną!!! A poza tym gościu ma koszulkę z Gunsami to jednak chyba wie co to dobra muza. I Szymcia pseudo-metala  poznam... 

 

I jeszcze jedno- w końcu ustaliłyśmy, Happysad wybaczcie, idziemy na Strachy :D

 

no

 

i jeszcze tym razem nie piosenka dnia lecz płyta- Manic Street Preachers: Postcards from a young man.

(tak Happiness to płyta miesiąca jest przecież :))

 

za dużo gadasz, za dużooo...

 

...NO

 

 

Komentarze

dianaviolet nie gadasz za dużo hahaha ;D
Happiness! ;)
21/09/2010 15:25:41
onelittlegirl Nie martw sie - wesele było beznadziejne co nie zmienia faktu, że dobrze jest, gdy tydzień składa się z 3 dni szkoły i 4 dni wolnych :DDD O takk... to sie nazzywa zajebistość c(:
HyC!
19/09/2010 23:10:13
grina <3 rajt of kors.
14/09/2010 14:52:50