Moja mała! ;)
Opiekuję się nią do końca tygodnia (o ile nie wyjadę). I powiem Wam, że to najzajebistszy szkrab jakiego widziałam, nikt nie wali takich betonów jak ona! :D
Ogólnie na zdjęciu Zuzia je chałę, ja też jem i mama również, aż maluch musi przybyć do naszego domu, by zagościła w nim chałka, chociaż nie! ona nie zagościła u nas w domu, zjadłyśmy całą na dworzu (chałkę, nie Zuzię).
A pogoda dziś męcząca, ale w naszej oazie było jak zwykle przemiło ;]
Potem poszłyśmy na plac zabaw, tam huśtamy Zuzię i huśtamy kotka (widocznego na zdjęciu powyżej, kotek był z nami wszędzie dziś :D) Gdy się już zmęczyłyśmy, stwierdziłyśmy, że idziemy do domu. Wychodzimy sobie z placu zabaw, a tam jakiś chłopak gada z babcią, tam babcia do niego- tylko zjedz zupę hhahah a on- no dobra, dobra. I zaczął spierdalać, jak tak patrzę a to nasz kochany Adaś! Jeszcze z podstawówki! No od tyłu to bym nigdy nie poznała! Myślałam, że padnę. Ale się mnie wystraszył...biedny.
W sumie to tyle, wróciłyśmy po 12 i Zuza zazwyczaj o tej idzie sobie na "popołudniową drzemkę", a tu ten bąk nam do 15 zasuwał, wynajdując wszystkie kotki jakie tylko mamy w domu. W końcu jest trochę wytchnienia. Wszyscy śpią.
Z kolei ja teraz siedzę i sobie oglądam. Oglądam sobie Beat It, ogólnie 3 wersje:
-Fall Out Boy (na żywo. Kocham Patricka Stumpa za jego cudowny głos oraz interpretacje tej piosenki, to jest bomba i o ile nie przepadam tak za coverami MJ ten jest zajebisty, choć to mało powiedziane...)
-30th anniversary, gdzie to Wuju Slashy gra na swoim czerwonym urządzeniu! I powiem szczerze, że minęło lat ile minęło, ale ten występ oraz taniec MJ się nie zmienił, dalej tyle emocji i mnóstwo energii. Obejrzałam 2 razy, by jeden raz patrzeć na Mike'a, zaś drugi, by na Slasha, i mi kurwa nie wyszło! Musiałabym mieć chyba coś, co ma tylko moja babka od chemii :D
-z trasy Victory wraz z najsympatyczniejszym gitarzystą, jakiego wtedy świat widział- Eddie Van Halen, kocham tego człowieka, jego uśmiech jest tak zaraźliwy! Michaela nie skomentuję, bo mi brak słów na Jego talent :)
TYLKO JEDNO! Oddałabym wszystko, by mieć tę trasę całą, w dobrej jakości, czy to w ogóle jest możliwe do cholery? Ledwno co widać, ledwo co słychać... ale i tak się cieszę.
Cieszy mnie rónież mój optymizm i pozytywne nastawienie ostatnio
Jeszcze jedno- w czwartek planowane spotkanie z moimi bąkami trzema, już nas tak dawno nie było razem, oh tak dawno nie było rozruby, oh! Tęsknię za Karolem! I za Borsukiem! I za Dziamem też! Nie ważne, że się ostatnio widziałyśmy :)
Aha i jeszcze jedno, Zuza zobaczyła zdjęcie MJ i Slasha na kompie i na to- "PIESSSSSSSSSKI!" HAHAHAHHAHAHHAHA!
Koniec
Ps. Jak ona słodko śpi!