http://www.youtube.com/watch?v=3j4I0PqNzKE&list=PLg639g4RkkVulgHiCJeu0vTBKgEqF3QcX
Dlaczego wszędzie jest tak dużo zieleni? Kluby upodobały sobe przyozdabianie naszych twarzy barwą wymiocin.
Ohh, natury, przepraszam.
Hahahah co się zmieniło? Co się nie zmieniło?
Głuche łupnięcie o ziemie, zawiedzenie się na dwójcie najbliższych osób. Ataki niechcianej histerii, dużo słabości, narkotyki i alkohol, którymi karmili mnie Ci, którzy wcięli mi się pod żebra ostrym nożem.
I schody w dół, schody po których spadłam bez krzty gracji, łamiąc sobie piszczele.
I DJ Indianin? Z którym rozmawiałam po raz pierwszy, który nie przywodził mi na myśl Czarodzieja zdejmującego Jej koszulkę, całującego jej szyi, będącego dla mnie absolutnym gównem.
I Indianin który zmienił wszystko, swoją elitarną nieporadnością, tym, że nie chciał wiedzieć nic, tym, że mówił szczerze, tym, że dzięki niemu zapomniałam, kocim błyskiem w jego oczach.
Blehah trąci kiczem. Nie ważne.
Grzybowy sen o wilku spełnił się. Kocha jak drżę, miło to usłyszeć z ust zawadiacko uśmiechniętch pod czarnymi ślepiami.
Nie chciałam go znać, chciałam, żeby był blisko. I był.
I jest.
Gardzę ludźmi w swojej wielkiej miłości do nich, przyjaciele którzy czerpą siłę z mojego bólu wcale nie powinni mieć możliwości wpływu na moje życie. Moje myśli pochłania indianin, moje słowa muzyka wokół, pożądam jego obecności.
Obecności.
Jestem wściekła. Rozdrażniona, po dobach euforii, podejdź i tknij mnie w niewskazanych okolicznościach, a Twoja czaszka pęknie. Nie dopuszczam do siebie agresji, która targa moim wnętrzem. Pierdolony sadomasochizm.
Ale nie muszę się już ciąć, ahah, nie muszę.
Mam maszynkę.
Robię tatuaże.
tak.
Nie boję się. Nie boję się nikogo.
siebie?
nienenienie.
Nie wiem, czy jest mi dobrze, czy źle, nie, nie doskwiera mi obojętność, raczej kompletnie skrajności czekające na najsubtelniejszy bodziec, żeby złożyć mnie w pół.
Chodź tu.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24