Dzis przed poludniem na placu sw. Piotra mialo miejsce wazne wydarzenie. Zarowno dla wierzacych jak i pewnie sporo czesci tych niewierzacych. Otoz papiez Jan Pawel II oficjalnie stal sie blogoslowanionym. Stalo sie to,na co tak dlugo czekalismy. Nasz rodak,wielki czlowiek i wspanialy papiez dolaczyl do grona blogoslawionych. To naprawde duzy powod do radosci. Skoro nawet ja sie ciesze,to znaczy,ze jest to naprawde cos warte uwagi. I nie chodzi tu o to,ze ciesze sie,bo cieszy sie praktycznie cala Polska i duza czesc swiata. Wiem,ze ten czlowiek zasluguje na miano blogoslawionego,a w pozniejszym czasie swietego...
"O Panie, to Ty na mnie spojrzałeś,
Twoje usta dziś wyrzekły me imię..."
Dwie edycje konkursu papieskiego robia swoje... Czlowiek tak czy siak troche zna ten zyciorys papieza. I im bardziej zaglebiam sie w biografie Karola Wojtyly tym bardziej uwazam,ze byl to czlowiek naprawde wyjatkowy. Jak wczesniej wspomnialem,bez watpienia zasluguje on na zaszczyty koscielne. Warto dodac,ze nie byl on idealny. Ale to chyba oczywiste,bo zaden czlowiek nie jest idealny. A byc swietym czy blogoslawionym po smierci nie oznacza ze trzeba byc idealnym za zycia,no nie,nie... Jednak nie mozna popasc w skrajnosc,ze Jan Pawel II byl falszywym prorokiem ;D Bo i takie rzeczy czytalem. Rozumiem,ze sa obok zwolennikow,milosnikow papieza sa i jego przeciwnicy,ale nie przesadzajmy... Jakies konkretne i w miare prawdziwe argumenty przeciw moge przyjac,ale nie takie numery ;) To,ze prawdopodobnie nie wszystkie procedury podczas procesu beatyfikacyjnego zostaly dopelnione,to moze i prawda. Ale wychodze z zalozenia,ze widocznie nie byly one az tak bardzo potrzebne. Sa przypadki,kiedy to mozna pominac pewne procedury itp. Ten najwidoczniej do takich sie zalicza...
"Syćka se Wom zycom to i owo
syćka se Wom zycom to i owo
a my Wom zycymy
a my Wom zycymy
scyńścio zdrowio"
W calej Polsce organizowane byly uroczyste msze,koncerty itp motywy w ramach obchodow dnia beatyfikacji Jana Pawla II. Ale zastanowmy sie czy papiez by tego chcial; czy chcialby w pierwszej kolejnosci takich uroczystosci. Czy jego pontyfikat zasluguje tylko na na piekna msze czy koncert. Bo latwo jest odprawic czy wziac udzial we mszy,latwo posluchac poezji Karola Wojtyly,zlapac sie za rece i pobujac przy Barce czy Abba Ojcze. O wiele ciezej zyc tak, jak nauczal Jan Pawel II. Przychodzi mi na mysl w tym momencie pewien incydent majacy miejsce podczas jednej z ostatnich pielgrzymek papieza do Polski. Otoz przemowienie papieski co chwile przerywaly oklaski zgromadzonych. Wtedy to Karol Wojtyla zdenerwowany zaapelowal,aby ludzie Ci przestali mu klaskac,a zaczeli go sluchac. Podobna sytuacja jest obecnie. Ciagle "klaszczemy",w wielu przypadkach na "oklaskach" sie konczy. Klaskaniem tym jest puste uwielbianie papieza,teoretyczne nazywanie go swoim idolem,autorytetem itp. A oprocz tego nie robienie niczego wiecej. Nazywamy go swoim autorytetem,a tak czesto ni groma nie zyjemy wedlug jego nauk. Duzo mowimy,a malo robimy,tak jak to bylo bezposrednio po smierci Jana Pawla II.
Warto uswiadomic sobie,ze on nie chce tych wszystkich pomnikow itp. On woli zapewne aby ludzi zaczeli poznawac jego nauki i zyli wedlug niej... Zeby ta nauka nie byla tylko czym,czy ludzie sie zachwycaja i podziwiaja... Ze nie poszla ona w zapomnienie. Czujemy sie zaszczyceni faktem,iz Jan Pawel II byl naszym rodakiem,jestesmy z tego powodu dumni. A moze z racji tego,ze jestesmy jego rodakami to my jako Polacy damy przyklad wykorzystywania nauk papieskich w swoim zyciu. Pokazemy ze prawdziwie wykorzystujemy to co Karol Wojtyla przez wiele lat do nas mowil. Ze przestaniemy "klaskac" mu,a zaczniemy go sluchac. Dlatego nie lekajmy sie. Nie lekajmy sie i przez wprowadzenie nauk papieza blogoslawionego Jana Pawla II do naszego zycia otworzmy drzwi serc naszych Chrystusowi...
Inni zdjęcia: Dots l0wk3yI see u l0wk3yDepth l0wk3yFalse l0wk3yMiracle l0wk3yArchons l0wk3ySpark l0wk3yDawn l0wk3yMeet me there l0wk3yM3 l0wk3y