"Prawdziwy przyjaciel jest z Tobą na dobre i na złe".
[Gabriel García Márquez]
Jakoś trzeba zacząć, a powszechnie wiadomo, że początki łatwe nie są, więc zacznę cytatem. Nie został tu umieszczony zresztą przypadkowo. Nie wiem, czy można mieć więcej, niż jednego przyjaciela. Nie wiem też, kiedy można powiedzieć, że przyjaciel jest "prawdziwym przyjacielem". Nie określę tego słowami, bo nie wierzę w to, że istnieją wystarczająco dobre słowa, aby to opisać. Mam taką teorię, że prawdziwych uczuć się nie rozumie, je się po prostu czuje. Czemu? To proste. Gdy, że to tak ujmę, bierze się coś na rozum, próbje się to rozłożyć na czynniki pierwsze, poznać wszelkie tajemnice. A są rzeczy, których nie należy rozumieć dosłownie. Ot co. ;)
Zdjęcie w sumie też nie jest przypadkowe i nie chodzi o to, że bardzo je lubię, bo lubię. Niniczyna od zawsze kojarzyła się ze szczęściem. Co prawda nie trójlistna, ale takie to ostatnio ciężko znaleźć, dlatego pominę to małe niedociągnięcie. Osobiście twierdzę, że szczeście można znaleźć w każdej sytuacji, w każdym miejscu i o każym czasie. Trzeba tylko chceć, wierzyć w to i umieć dostrzegać drobne rzeczy, które swoją magię potrafią wywołać użmiech na twarzy. Najważniejsze, to posiadać umiejętnośc życia chwilą, wtedy wszystko wydaje sie być prostsze.
"I jak zrozumieć to ze tak miało być ?
Pochować żale i sam ze sobą wśród szalonych fal dryfować dalej".
Mówię mu już od nie wiem, jak wielu dni, że będzie dobrze, że musi trzymać głowę wysoko, na przekór wszystkiemu. Że musi walczyć, że musi być silny. Że musi wierzyć. Wtedy da radę. Nie wiem, czy mnie posłuchał i nie wiem, czy to przynosi jakieś efekty, ale doprawdy, straszne to uczucie, kiedy na kimś Ci zależy i bardzo chcesz pomóc, ale masz związane ręce. Ból spowodowany niemocą i bezdradnością jest naprawdę dotkliwy i niekiedy potrafi zepsuć nawet najlepiej zaczynający sie dzień. Ale skoro jemu brak sił, ja będę silna. Skoro tam nie ma uśmiechu, tu będzie najszerszy uśmiech na świecie. Brakuje wiary, ja będę wierzyć za trzech. Bo są ludzie, o których warto jest walczyć, nawet, jeśli walka wydaje się z góry skazana na porażkę, to trzeba próbować. Bo wiem, że jeśli nie zrobię wszystkiego, co w mojej mocy, będę żałować.
Gdyby w moje ręce dostała się złota rybka i zapytała, jakie są moje trzy życzenia, odpowiedziałabym jej w prosty sposób: "Mam tylko jedno życzenie. Chcę, żeby mój przyjaciel był szczęśliwy".
Gwioli wyjaśnienia, zostałam poproszona, a raczej zmuszona, by coś tu naskrobać. Miało być w miarę długo, a więc jest. Pewnie byłoby jeszcze dłużej, ale niestety książki krzyczą, że czas się czegoś nauczyć...
Mam nadzieję, że nie zanudziłam.
Kat ;)
"W życiu bowiem istnieją rzeczy,
o które warto walczyć do samego końca".
>> Paulo Coelho