"Daj cukierka wstrętna kreatura." Czyli koń Maniek domaga się cukierka za przebiegnięcie kółka. xd
Z cielakowymi kopytami prawie dobrze, jest ciut twardziej, ale nadal popękane. :( Na domiar złego cudotwórczy spray się kończy. Przerzuciłam Cielęciu grzywę na jedną stronę i mam nadzieję, że tak zostanie. Z kolei u Małej dwa potworne dredy i będzie chyba trzeba ściąć na irokeza. Nie wiem co innego można by z tym zrobić. Chociaż bez grzywy będzie wyglądała debilnie. xd Ponieważ na ujeżdżalni istne lodowisko, jazda nie wyszła. Za tydzień na wykłady, ale coraz bliżej ferie, coraz bliżej ferie. ;)
Jutro na WOŚP i w poniedziałek, tak na rozluźnienie, klasówka z 'Pana Tadeusza'. Dalsza część tygodnia, też ciekawa. -.-