Gruby koń i moja pseudo twórczość artystyczna. :)
Czuję potrzebę wydania pieniędzy i kupienia mnóstwa niepotrzebnych rzeczy. -.- Niech mnie ktoś powstrzyma - do Cavaliady, gdzie już rok temu zaplanowałam zakupowe szaleństwo. ;)
Makoszka zaklepana dla mnie i Cielęcia i kurczę już mnie skręca. Chyba nie wytrzymam do wakacji. Generalnie ten rok zapowiada się fajnie, ponieważ wychodzi na to, że cały sierpnień będę w domu.
Tym razem nie dam się nigdzie zaciągnąć. xd
Pomiędzy robieniem listy pobożnych życzeń, a organizowaniem wakacji udaje mi sie wcisnąć odrabianie lekcji (przynajmniej częściowe xd) i odwiedzanie szkoły. Dzisiaj sobie posiedzimy z biologią, żeby jutro posiedzieć z polskim. Taki mam ambitny plan. :)