Aktualne Ciele. ;> Tylko szkoda tego uciętego ucha.
Yeah! Zdałam. :D Według mnie dzikim fartem, bo i przekroczyłam prędkośc (durna przejechałam po progach zwalniających szalonymi 30km/h ), samochód mi zgasł i przeoczyłabym skrzyżowanie, na którym miałam skręcić. Ale egzaminator bardzo spoko i się udało. ;)
W sobotę Cielutek, w poniedziałek el treningo (ostatnio Azarek i bardzo, bardzo fajnie ;) ), a we wtorek pielgrzymka - ta, zostało mi tylko modlić się o cud. ;)