photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 20 LIPCA 2011

Deserving?

Czas... 22:54, rozpoczynamy pisanie notki.

 

Po pierwsze.

Deserving?

I believe that you, you and me, you and me
We, we've achieved a love that we, we can see
For, I believe that you, you and me, you and me
We, we've achieved a love that we, we can see...

 

Zakochałem się na umór. Zakochałem się w tankianowym wykonaniu serjowych piosenek. Chcę, aby SoaD dalej koncertował, bowiem przy ich Toxicity wiem, że żyję, bo mam te 90 pare procent na Ultrastarze i czuję się dumny. Prawie potrafię wejść w linię melodyczną Serja, dzięki czemu codzienną nudę zabijam nucąc sobie Chop Suey, Toxicity czy inne pieśni patriotyczne świata tworzone przez klasyków. Tak, zabijam nudę, by wejść w klasyczną monotonię.

 

Po drugie.

 

Po wielokroś w myślach pisałem tę notkę, bowiem wiele zdarzyło się od ostatniego czasu. Innieję. Dlaczego? Romantyzm duszy zaczyna przemawiać, dotąd skrywany i deptany, eliminowany od wewnątrz - odpowiedział ze zdwojoną siłą. Okazuje się bowiem, że potrafię rozmawiać, że mam to coś i że ze mną szybko płynie czas. (Niektórym niewiastom) Dziwne, samotny wilk staje się społecznikiem? Ist es moglich? Chciałbym bawić się z nimi, mieć wspólne wspomnienia, kochać czas który by nas łączył i tęsknić do kolejnego spotkania. God, damn it! A czyż tego nie robię? 

 

Owszem. Szkoda tylko, że jestem tak popieprzony. Jedyny w swym porąbanym, nieidealnym rodzaju. Odstający duszą od reszty. 

 

Po trzecie.

 

Miała być krakowska sielanka, pod którą ułożone miałem życie na 10 lat. Wyszła całkowita kicha, pomieszana z rozpaczą, pogodzeniem się z losem, całkowitą obojętnością wymuszoną zduszeniem żalu wewnątrz siebie po raz kolejny. Los sprawił, że na AGH się nie dostałem. A miało być tak pięknie! Nie, nie rozpaczam nad sobą. Tydzień cichych dni. Tydzień dla samego siebie, który jeszcze się nie skończył. Tydzień na pogodzenie się z losem, na znalezienie osób, które wezmą mnie za rękę i powiedzą: Damy radę, bo jestśmy razem. Osób, które nie opuszczą mnie, pomimo tego, ż to ja. Nie emoszę, nie tne żył. Stało się fatalnie, ale ułożymy zniszczone plany od nowa. Najwyżej znowu zduszę coś w duszy. Trudno...

 

Po czwarte.

 

CON FORZA RULEZ. Są wspaniali, cudowni, świetni, boscy, piękni, mądrzy, inteligentni. Z nimi konie kraść, iść na śmierć i życie. Tyle w tym temacie, kocham was za to, że wypełniacie lukę mojej beznadziejnej egzystencji.

 

Po piąte.

 

Karoliny - wszystkie, co do wyjątku - są intrygujące, zabójczo porywające, urocze, pociągające i mają na mnie haka. Mam cholerną słabość. Jeśli nazywasz się Karolina i coś ode mnie chcesz, to nie mam szans.

 

Po szóste.

 

Pracuję, bo jestem pracoholikiem? Gonię za kasą, bo chcę coś nowego, lapa, samochód, sprzęt, whatever? Sam nie wiem. Wiem, że o wiele lepiej będzie mi w życiu ze świadomością, że od zawsze miałem wielkie zero, do wszystkigo doszedłem sam, nikt mi w tym nie pomagał, a jednak dałem radę, pomimo iż przeciwności jest wiele a z błotem mieszali mnie nie raz. W czym mi to pomoże? W niczym. Po prostu nie chcę płakać, że życie jest złe. Jak umierać, to spełnionym. Lub w drodze do spełnienia.

 

Jestem cholernym fantastą z wybujałą wyobraźnią, która przyjmie wszystko. W moim świecie na białym koniu jdzie księżniczka. Szuka swojego księcia, jednak może go nie znaleść. Skąd to wiem? Siedzę z moim mieczem w cholernej tawernie, w najciemniejszym kącie tej budy, spoglądając za oknem. Mój świat jest ponury, mój świat pełny jest magii, smoków, walki i księżniczek. Mój świat zaczyna być fantastyczny. Typowy surrealizm. 

 

Wiecie jak się od tego uwolnić? Niespełnienie mnie zabija. Najlepiej wydrzeć duszę prosto przez serce, np ołowiem czy stalą. Bo kolejnego wydzierania czy łamania serca nie wytrzymam. Tfu. Można niecierpieć swojej mentalności jednocześnie będąc Bogu wdzięczy, że taki się jest?

 

Kto zaspiewa ze mną Toxicity?

 

Pam param pam pam! Lecimy!

Conversion, software version 7.0, 
Looking at life through the eyes of a tire hub, 
Eating seeds as a past time activity, 
The toxicity of our city, of our city, 

New, what do you own the world? 
How do you own disorder, disorder, 
Now, somewhere between the sacred silence, 
Sacred silence and sleep, 
Somewhere, between the sacred silence and sleep, 
Disorder, disorder, disorder. 

More wood for their fires, loud neighbors, 
Flashlight reveries caught in the headlights of a truck, 
Eating seeds as a past time activity, 
The toxicity of our city, of our city, 

New, what do you own the world? 
How do you own disorder, disorder, 
Now, somewhere between the sacred silence, 
Sacred silence and sleep, 
Somewhere, between the sacred silence and sleep, 
Disorder, disorder, disorder. 

New, what do you own the world? 
How do you own disorder, disorder, 
Now, somewhere between the sacred silence, 
Sacred silence and sleep, 
Somewhere, between the sacred silence and sleep, 
Disorder, disorder, disorder. 

When I became the sun, 
I shone life into the man's hearts, 
When I became the sun, 
I shone life into the man's hearts.

Komentarze

deadhero lubisz anime ? jaką postać najbardziej ? xP
ja tylko Sasuke trawię ;*
09/10/2011 14:28:08
okruch06 Czasem, żeby być na samym szczycie trzeba ostro dostać po tyłku i stoczyć się na sam dół.. Ale szczyt jest wart tego wysiłku! Dasz radę! =* =)
21/07/2011 17:09:20
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika setsuna.

Informacje o setsuna


Inni zdjęcia: Ja patkigddestiny lovesucks14Hejo patusiax395Może Wola. ezekh114Rodzinny posiłek sellieri... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24