Sporo. W tej swoistej świątyni dumania kurz zdążył osiąść na kamiennej podłodze. Na posągach smoczych władców gruba warstwa "szarego śniegu" daje znać o nieobecności właściciela.
A gdzie byłem?
Błądziłem.
Przez te pół roku naprawiałem błąd ostatnich dwóch lat.
Przyznaję się wszem i wobec, że jestem człowiekiem słabym. Wpadłem, uzależniłem się od kompa, od bycia online. Zatraciłem się w wirtualnym świecie do tego stopnia, że uwaliłem studia i zostałem skreślony z listy studentów.
Wróciłem.
Co u mnie się działo?
Po ogólnym upadku nie mogło być gorzej. Na szczęście okazało się, że
mam rodzinę, na której polegać będę mógł zawsze i wszędzie.
Studia zacząłem raz jeszcze, tym razem w trybie niestacjonarnym. Byłem starostą swojej grupy przez pierwszy semestr, poznałem wiele pozytywnych osób, którzy umilili mi powrót do normalności.
No i doświadczalnie potwierdziłem regułę, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie.
Dude.
Chciałbym szczególnie podziękować Karolinie/Kaji dzięki której pierwsze miesiące w których zrozumiałem co mi odwaliło, spędziłem nie na użalaniu się nad swoim idiotyzmem, a nad naprawianiem i ogarnianiem się do życia.
Dziewcze, do końca życia się nie wypłacę :)
Pisząc z perspektywy minionego semestru - zaliczyłem go ostro i bez mydła. Średnia? 4.52 - jeśli ją utrzymam, będę miał stypendium naukowe. Więc trzymam za siebie kciuki!
Od października wracam na dzienne!
Chcę nadrobić stracony czas.
Pociągnąć dwa kierunki, ruszyć za ciosem, wygrać przyszłość.
Zostać kimś~~
Wiecie co było najgorszego w tym stanie upodlenia i upadku?
Życie bez celu. Wstawanie codzień rano z myślą, że nie masz w życiu konkretnej przystani
do której chciałbyś dążyć.
Że jesteś statkiem bez żagla, dryfującym pośród tego oceanu łez.
Teraz wreszcie
Mam cel w życiu~!
_________________________________________________________________________________________
"Jesli kobieta jest kwiatem, to Ty bądz różą! Piękną i dostojną, królową wśród kwiatów. Ostra i niedostępna kiedy trzeba.
Niech optymizm życiowy daje Ci siłę, aby płatki twego życia nigdy nie opadły.
Niech szczęście napełnia Cię całą każdego dnia, i uczucia, tylko te dobre, towarzyszą Ci do końca Świata!"
Dawno temu w Sz-nie~
Tak. Wracam pamięcią do przeszłości. Wiesz z której to notki? 161.
Mam i zdaża mi się czytać. Bo mimo, iż w płot znajomości wbito gwoździe niezgody, da się je wyciągnąć.
Jasne, jesteśmy świadomi, że dziury po gwoździach zostaną. Ale... Płot będzie nadal.
I tylko gdzieś tam, daleko
Gdy słońce nisko na niebie
Zastanawiam się, czy me oczy