Wracałam do domu szybkim krokiem, kiedy przypomniało mi się, że mam na sobie bluzę Pana Nieznajomego. Postanowiłam, że wrócę się, i że oddam mu tą bluzę. Jak się odwróciłam, to na kogoś wpadłam. Bardzo się wystraszyłam, bo ten ktoś, był ubrany na ciemno i miał no głowie kaptur, więc nie mogłam rozpoznać kto to jest. Po chwili podszedł do mnie, zdjął kaptur z głowy i mocno mnie przytulił. Wtedy byłam już bezpieczna, bo wiedziałam, że to był Daniel.
-Widziałem wszystko. - powiedział, kiedy się ode mnie odsunął.
-Przepraszam.
-Nie, nie przepraszaj, daję Ci wolną rękę, możesz iść do niego i dać sobie ze mną spokój, albo, zapominamy o tej całej sprawie i będzie tak jak było, wybieraj. - powiedział ze spokojem, a zarazem ze strachem i przerażeniem w głosie.
-Usiądziemy na chwilę?
-Nie zauważyłaś, że jest już trochę, no tak jakby późno? - powiedział z ironią w głosie.
Spojrzałam na zegarek w telefonie. Była 03:47.
-Tylko na dziesięć minut, proszę.
-Nie muszę wracać do domu.
Wtedy przybliżyłam się do niego i pocałowałam go namiętnie.
-Kocham Cię, kocham Cię jak cholera, ale nie wierze, że przez tyle czasu mnie okłamywałeś. Nie wiesz co się ze mną stało wczoraj i nie wiesz dlaczego wracałam z tym chłopakiem dzisiaj do domu. Jak chcesz to Ci wszystko wytłumaczę, tylko daj mi szansę. - wyszeptałam mu to patrząc mu w oczy z łamiącym się głosem.
-Dobrze, możesz mówić. - powiedział i złapał mnie za ręce.
-Wczoraj po naszej rozmowie, a raczej po zakończeniu jej przeze mnie, wracając do domu straciłam przytomność. Było już trochę późno, więc ludzie przechodząc obok mnie myśleli, że napiłam się, albo naćpałam. Potem obudziłam się w jakimś domu. Był to dom chłopaka, na którego wpadłam parę dni temu w parku potykając się o gałąź. On zapytał się mnie, czy mnie odprowadzić, ja się zgodziłam. Szliśmy w milczeniu, nagle zaczął padać deszcz, ja byłam w samej bokserce, a on ściągnął bluzę i założył ją na mnie, po chwili kucnął przede mną i kazał mi wsiąść na barana, więc tak zrobiłam. Biegł ze mną przez park, aż nagle zatrzymaliśmy się i upadliśmy na trawę, zaczęliśmy się łaskotać, a nasze twarze dzieliły centymetry, wtedy on, on zbliżył się do mnie i pocałował mnie, a ja zupełnie nie wiedziałam co robię i zrobiłam to samo, nie wiem czemu to zrobiłam, powiedz, wierzysz mi?
Zobaczyłam, że Daniel ma zeszklone oczy, ale nie płacze.Podniósł nasze ręce na wysokość moich ramion i...
__________________________
no to pisać, jeki mają być dalsze losy bohterów ?
Daniel ma uwierzyć Olce, czy nie?
Czekam na wasze propozyzje, co do ciągu dalszego.
Możecie wysyłać mi różnie pomysły dotyczące dalszych losów bohaterów na numer GG : 43226945.
Możecie wysyłać też swoje opowiadania na e-mail : [email protected]
___________________________________________________
Inni zdjęcia: :* patrusia1991gdNa tle fontanny patrusia1991gdZ osiołkiem patrusia1991gd30 / 07 / 2025 xheroineemogirlx... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24