Kiedy dochodziłam na miejsce wyznaczone mojej klasie jakiś chłopak na mnie wpadł i upadłam na ziemię. Zanimi zorientowałam się kto to zaczęłam się na niego wydzierać.
-Jak łazisz debilu?! Chcesz żebym w pierwszym dniu szkoły połamała sobie nogi?
-Przepraszam Cię. Kolega mnie popchnął.
Wtedy go zobaczylam. To był Dawid. Podszedł do mnie i pomógł mi wstać.
-Dobra spoko, nic wielkieo się nie stało.
-Może w ramach przeprosin zabiorę Cię wieczorem do kina?
-W sumie czemu nie? Okey.
-To o 18 po Ciebie wpadnę.
-DObrze, pa.
-Pa.
Stałam jeszcze w tym samym miejsu przez jakiś czas, aż w końcu usłyszałam słowa:
-Proszę o zajęcie mijesc.. Zaczęło się. Apel trwał jakieś czterdzieści minut, potem wszyscy udali się do klas i dostali swoje plany lekcji. Po wszystkim wyszłam na dwór i porozmawiałam trochę ze znajomymi. Potem poszłam na busa. Droga zajęła trzydzieści minut, bo były korki. Jak dojechalam do domu pod drzwiami zastałam kosz tulipanów. Była w nim karteczka.
" Jeszcze raz przepraszam To był wypadek. Dawid ;* "
Serce zabiło mi mocniej a uśmiech sam pojawił się na mojej twarzy.
__________
sorka że takie krótkie, ale wychodzę. ;*
_______________________
Inni zdjęcia: 19.7.25 inoeliaZiew Ziew ;) svartig4ldur... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24