Wiosna powoli się rozbudza, już czuć jej charakterystyczny zapach, jej moc oraz ciepło. Tym bardziej różowe drzewa oraz pąki - dobrze mi się kojarzą, mają to 'coś' w sobie. To jest ten etap wiosny, gdy chce się tak naprawdę żyć!

Ostatnio usłyszałem 'jebnięty jesteś, ile Ty na to wszystko wydajesz pieniędzy'. Śmiechłem, bo może jest w tym ciut racji, ale mieszkania, pieniędzy, statusu społecznego czy mojej ukochanej kotki do grobu nie wezmę w przeciwieństwie do wspomnień, o które warto się troszczyć, starać,  walczyć czy kultywować. Dawać tym których kochamy to co najlepsze, a czym bardziej oryginalne, innowacyjne, szalone pomysły tym ciekawsze wspomnienia po nas zostaną oraz dobro, którym się dzieliliśmy.

Na razie skupiam się na treningach, a konkretnie na planie treningowym by jak najszybciej wrócić do formy, w końcu w zdrowym ciele zdrowy duch, nieprawdaż? I ciszę się, bo znowu potrafię czuć niesamowitą euforię po dobrym kardio, takim, po którym człek nie ma siły ruszyć się. I dobrze! Bo jak coś robić, to konkretnie, na pełnej! Ten owy cel jest blisko, wiem, że konsekwencją szybko go osiągnę.

Wiecie? Ostatnio po głowie chodzą mi dwa wzory, na moc i siłę -  cholera, fizyka ma 'coś' w sobie!

Mam nadzieje, że zarówno Tobie jak i mnie będą towarzyszyć te dwa magiczne wzory, które utożsamiam z Tobą K.. Dodałbym do tego wzory na na szczęście, radość czy spokój ducha, ale dla Ciebie mógłbym zostać fizykiem, neurobiologiem i kij wie kim jeszcze, by owe wzory opracować, wynaleźć i wdrożyć w życie! A może to wszystko co najlepsze, to na co zasługujesz można przenieść na rzeczywistość w formie kogoś, takiego wyjątkowego, ciut innego, szalonego, a zarazem prawdziwego i szczerego 'ktosia'?

Takiego na wskroś Twojego, który będzie Ciebie szczerze oraz mocno kochać, nie będzie się wstydził ani bał uczuć i będzie starał Ci się to co krok udowadniać, czymkolwiek, nawet tymi drobnymi rzeczami - z nadzieją, że sprawią one Tobie chociaż odrobinkę radości. Który będzie Ci co krok szeptać do ucha 'KOCHAM CIEBIE'. Nie by Ciebie zdobyć tylko dlatemu, że naprawdę i szczerze będzie to Ciebie czuje, tak z środka serca, z nadzieją na 'coś' trwałego, szczerego, wiecznego. 

Ktoś, kto zawsze BĘDZIE, niezależnie od sytuacji, pogody czy czasu. Nieraz wkurzy pierdołą, by wieczorem przytulić i przeprosić. By się podroczyć o pierdoły, a zarazem by ciepłem, słowem i obecnością wspierał na co dzień. Ten antynomijny ludź, który będzie umiał, będzie chciał okazywać Ci na każdym kroku zainteresowanie - emocjonalne, werbalne, namacalne, nielinearne.

By dał Ci ten magiczny, szalony 'POCIĄG' tak by były te dzikie chwile, w których nie mogłabyś od niego oderwać oczu. By wtenczas oddech przyśpieszał,  źrenice się delikatnie powiększały, gęsia skórka mrowiła. Niechaj ogień wznieci, wyobraźnie rozbudzi, a kosmate myśli obudzi. Dotykiem, bliskością wraz z uczuciem i emocjami sprawi, że na nowo poczujesz słowo MIŁOŚĆ, tak lepiej, najlepiej!

By dawał swoją godnością zaufania, wiernością, wrażliwością i empatią przystań bezpieczeństwa, bufor od świata. Taką przestrzeń, miejsce, gdzie jest łatwiej, milej i przyjemniej, a problemy się rozwiązuje od razu. Który niezmiennie i uparcie będzie się starać, walczyć i troszczyć, by naprawić to co było, dać miejsce temu co jest, co być powinno. Przyszłość, gdzie słońce częściej świeci, zapachy są bardziej przenikliwe, a przede wszystkim jest to 'COŚ' co sprawi, że Twój świat się odmieni.

Swoją innością Ciebie przyciągnie, swoją innością Ciebie zaskoczy, swoją innością sprawi, że się uśmiechniesz, a Twoje wszystkie, najskrytsze potrzeby będzie spełniać na równi ze swoimi, bo będzie chciał być równy, dobry, taki jak Ty. Urok odczaruje, księżniczkowy zamek zbuduje.

Będzie dążyć by było mnóstwo ciekawych, przyjemnych wspomnień, tak byście razem mogli za jakiś czas wspominać je wszystkie przy kominku. Pijąc inkę, podgryzając cebularza od jarząbka i cieszyć się wspólnie z tego co się w WASZYM, wyjątkowym życiu przydarzyło. No i każdego dnia będzie wybierać Ciebie, tylko Ciebie, zawsze Ciebie - z podziękowaniem, że odważyłaś się mu zaufać i dać SZANSĘ. ( :

Ażebyś miała pewność, że tak, to TEN. TEN konkretny, któremu warto zaufać, otworzyć się, poflirtować, a może po prostu skoczyć na kawę, pośmiać się, pogadać, by dać miejsce tej lepszej, bardziej wciągającej i zmysłowej przyszłości?

Taki inny, a jednocześnie tak mocno podobny do Ciebie. Nieuchwytny, a jednak realny i prawdziwy. Skryty dla innych, otwarty dla Ciebie. Taki, który będzie popełniać błędy jak każdy człek, ale mimo wszystko będzie starać rozwijać i wyciągać wnioski z potknięć. Bo będzie kochać i zależeć mu będzie by oszczędzić Ci nerwów - w końcu tak cholernie mocno chce to zmienić. Sprawi, że zamiast lęków, stresu, dyskomfortu pojawiła się w Twoim życiu harmonia, ukojenie, odprężenie, które owy jegomość będzie się starać uskuteczniać drobnymi, wymyślnymi, czarującymi rzeczami, które co krok będą mu się pojawiać w głowie. Taki Twój ukochany przypadeczek, który uzmysłowi Tobie droga K, że wszystko co najlepsze jest przed Tobą, obiecuję!

Doceni, to jaka naprawdę jesteś. Dostrzeże dobrą, ciepłą, duszę. Ten burzliwy, momentami odrobinkę wybuchowy, aczkolwiek strasznie kochany oraz wciągający charakter. Tak jak Twoją pracowitość, zaradność, nieustępliwość wraz ze wspomnianą wcześniej siłą i mocą, a nie tylko piękny, atrakcyjny wygląd pod, którym kryje się zajebista, wrażliwa brązowooko kobieta!