Siedzę sobie właśnie i myślę nad postanowieniami noworocznymi, no i mam ich już kilka, które chciałabym Wam pokazać. Sylwester już jutro, także no.
1. 1. Schudnąć, schudnąć, schudnąć i pokazać, że potrafię, że mam silną wolę i dam sobie radę i ich kurwa wszystkich kiedyś zjara, tych którzy naśmiewają się z tych grubszych czyli m. in. ze mnie.
2. 2. Może troszeczkę przyłożyć się do nauki? Poprawić chemię, żeby nie mieć zagrożenia no i ogółem troszkę się podciągnąć.
3. 3. Mieć wyjebane na te wszystkie fałszywe mordy wokół, a pielęgnować te przyjaźnie na których mi zależy.
4. 4. Mniej przeklinać i te sprawy.
Oto moje cztery najważniejsze postanowienia noworoczne, których chcę się trzymać, chociaż pewnie łatwo nie będzie jak to u mnie. A no i jeszcze sobie tak teraz postanowiłam, że jak uda mi się zgubić tak chociaż z 20 kg to pofarbuję się na taki jaśniutki blond <3 I nie poddaję się ZA NIC W ŚWIECIE.
I znalazłam sobie nawet tekst motywacyjny : Minuta w ustach, godzina w żołądku, a caałe życie w biodrach.
No to teraz bilansik :
Ś: jogurt + płatki kukurydziane
O: trochę ryżu, sosu i trochę mięsa i troszeczkę sałatki
P: kawałek ciasta marchewkowego i jeszcze malucieńki jakiegoś innego -.- kurwa! :<
K: płatki kukurydziane z ž szklanki mleka
No i ćwiczonka chyba z 70 minut na rowerze stacjonarnym = -700 kcal :D
-*-
A teraz życzenia noworoczne.
Przede wszystkim żeby rok 2013 był znacznie lepszym i chudszym od tego 2012. Dużo dużo szczęścia, żeby każda z Was osiągnęła swój cel, żebyście nie zjebały dietki i żeby Wam się ułożyło. Żebyście były szczęśliwe przez ten następny rok i wszystkiego, wszystkiego co najlepsze :D