Rozdział 2
Wstęp do tego co dalej
Wprowadzenie
Zanie dojdzie do tego co działo sie po gimnazjum należy kilka rzeczy wyjaśnić. W gimnazjum tak naprawde poznałem pierwsze osoby które mogłem z powodzeniem nazywać przyjaciółmi. Jeśli sie nie myle czwórke z tych osób moge tak nazywać dalej. To tak naprawde dzieki nim jestem dziesiaj silniejszy, jestem tym czym jestem...
Część właściwa
Gdy zaczynało sie gimnazjum miałem mieszane uczusia. Nic sie nie zmieniło nadal byłem tym samym dzieciakiem z kompleksami. Z podstawówki miałem jednego kumpla który póżniej okazał sie przyjacielem. mijały dni i miesiące nudnych zajęć a ja postanowiłem coś zmienić. To była jedna z pierwszych tych dobrych decyzji. Wstąpiłem razem z uwczesnym przyjacielem do samożondu uczniowskiego. Udawał sie pomija ć zajęcia dzieki licznym akcjom organizowanym niejednokrotnie z mojej inicjatywy. Jednak najwieksze korzyści przynosiły te standardowe, jak zbiórka makulatury. To był chłodny jessienny poranek, słońce chyliło się nad wierzchołkami drzew ledwo wybudzone ze swojego snu. Zaczynała sie akcja zbierania makulatury. Dzięki wpływom moim i kumpla zostaliśmy przydzieleni do wagi i kontenera na makulature. Piękna s[rawa, nie ma sie co dziwić, że nasza klasa często wygrywała te zbiórki. Udawało sie przeskakiwać z klasy do klasy a dni mijały leniwie wtedy niespodziewani i całkowicie przypadkowo poznałem kolejnego przyjaciela, który jest nim do dzisiaj. Był narwany, krótko ścięty o masywnej budowie ciała. Często ćwiczył i był dobry w sportach w przeciwieństwie do mnie. Razem częstu wychodziliśmy w okolicach miejsca gdzie mieszkal. To były naprawde fajne momenty. Częst biliśmy sie dla zabawy, co jak sie okazało było przydatne. W ostatnim roku gimnazjum zaczepił mie mały, agresywny i wyszczekany zgred. Chciał z jakiegoś powodu zrównać mnie z ziemią. Gdy wystartował na mnie pod klasą udało mi sie chwycić jego głowe ręką i trzymać na dystans gdy on wymachwał rękoma jak panienka, zarzekajac sie, że za chwile mnie znisdzczy. Jednak na nic zdały je jego starania - odpuścił. Tak właśnie poznałem kolejnego przyjaciela z którym póżniej często piłem piwo. Po krótce właśnie tak skończylo sie gimnazjum. Uroczystość zakończenia nie odbiła sie echem. Z moim pierwszym przyjacielem postanowiliśmy iść do tej samej szkoły po gimnazjum. Składaliśmy też dokumenty do innych ale tyc h samych by mieć szanse spodkać sie póżniej. O niej nadal nic wiecej nie wiedziałem miałem tylko w głowie jej zamazany obraz, jednak piękny - na tyle, że nie byłem w stanie go zapomnieć.
Inni zdjęcia: rapowe katharsis swiatowatpliwosci1465 akcentova:) dorcia2700Wędrowcy elmarB. chasienkaJA I MOTYL *RUSAŁKA PAWIK* _1 xavekittyx487 mzmzmz#1009. niepoprawnaegoistka:) dorcia2700bghghyghj fkurw