photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 5 SIERPNIA 2014

#1

Pisze bo chce i nie bede tego poprawiał jeśli będą błędy to będą jeśli chcesz to tytać to musisz wiedzieć, że tak bedzie nie spojże na efekt mojej pracy tak długo jak nie nacisne opublikuj

 

Będzie to historia mojej miłości i chyba tylko dlateg, że całkowicie sobie z nią nie radze. Jeśli Cie zainteresuje bardzo sie ciesze. Mam też zamiar zrobić z tego mange jeśli uznam, że historia jest ciekawa. Ale to dopiero po tym jak napisze troszke ^^

 

zaczynamy !

 

 

Rozdział 1

 

Pierwszy raz

 

 

Pamietam jak by to było wczoraj. Śłońce tamtego dnia dawało przyjemne ciepł, jednocześnie nie parząć skóry. Był piękny poranek. Właśnie skończyłem sie przebierać w szatni i miałem zamiar iść na biologie. Droga do sali prowadziła przez korytarz, którego ściany pokryte były dużymi oknami. Promienie słońca wpadały, rozściwetlając całą przestrzeń, pozostawiając niewiele miejsca na półmrok. Idąc musiałem nagle sie zatrzy,ać. Zobaczyłem osobe. Niesposób tego opisać słowami. Piekne lekko brunatne włosy opadające swobodnie na ramiona, piwne oczy, nieskazitelna  jasna cera i piękny uśmiech... Straciłem oddech serce zatrzymalo sie na chwile, a ten cód natury przeszedł obok mnie nie wiedzą, że istnieje. Stałem w nielicznym miejscu na tej przestrzenie gdzie panował półmrok. To samo panowało w moim umyśle. Oczywiście skromnym mogła to być 1-sza klasa gimnazjum. Stałem tak jeszcze chwile majkąc ja w pamieci. Wiedziałem, że nic z tego nie wyjdzie. Wyglądała na poukładaną dziewcxzyne - starszą. Przy tym wieku bardzo łatwo zauwarzyć nawet rok a to były dwa... Tak naprawde jest to jedna z najstarczych rzeczy jakie pamiętam w życiu. Nad wcześniejszymi musiał bym sie mocno zastanowić... Póżniej nie widziałem jej bardzo długo. Zacznijmy może od tego kim byłem. Zacznijmy od tego... Byłem nieudacznikiem, wariatem (nadal nim jestem) i dzieciakiem który na siłe chce zdobyć przyjaciół. Przeniosłem sie z miasta na wieć z powody śmierci mojego dziadka by opiekować sie wraz z rodziną z babcią. Miałem trudny start. W starej szkol,e miałem mjuż przyjaciół, "swoje grono", teraz jednak byłem całkiem sam. Trafiłem do nowej szkoly nieznajac nikogo po śmierci dziadka który wiele dla mnie znaczył. Zachowywałem sie wtedy jak skończony idiota i na siłe chciałem zwrócić na siebie uwage. Niepotrafiłem wtedy odnależć sie i spokojnie przemyśleć co dalej. Był to czas na "Ich troje" Więc biegałem w koło słupa centralnego na głównym cholu i śpiewałem "motylem jestem". Jak sie domyślacie nie przyniosło mi to raczej wielu znajomości a nawet odwrotnie. Samotność to było jedyne co wtedy czułem. Wtedy zobaczyłem ją 2-gi raz w szkolnym autobusie. Po tym jak skończyłem lizać żółte rury autobusowe spojżałem na tylnie siedzenia autobusu. W jednym z ostatnich rzędów siedzeń siedziała ona. Rozmawiała z koleżanką. Świat zatrzym,ał sie wszyscy w moim mniemanu stracili znaczenie - wyparowali. Zostaliśmy tylko ja i On. Jej zwrok padł na mnie. Byłem na tyle nienormalny, że patrzyłem na nią jak na najlepszy obrazek jaki dane mi było zobaczyć. Uśmiechneła się. Póżniej tylko Patrzyłęm na nią z ukrycia nadal bez przyjaciół a Ona jak by czuła moje spojżenie, a jednocześnie je ignorowała. Widziałem jak czasami zatrzymywała sie gdy ją obserwowałem, lecdz szybko wracała do wykonywanych wcześniej czyności. Moja jednostronna miłość nie trwała długo 3-mc póżniej zakończyła edukacje w tym gimnazjum a ja myślałem, że wiecej jej nie zobacze. Lecz czy aby napewno?

 

 

Koniec rozdziału 1

Informacje o rudapaskudarozchylauda


Inni zdjęcia: Ech najprawdopodobniejnieDelikatne bransoletki otienMaj :) juliettka79Balans. ezekh11490 urodziny wswieciezdjecUncle Bob from Gran Canaria. cherrykinnLatarnie jak w kurorcie. ezekh114egiag realitiPrzemyślenie. ezekh114Za te wolność. seignej