Nihil novi.
Dodano: 15 MAJA 2011
~
~
Ech.. odgrzebując to zdjęcie przypomina mi się, że być może i w tym roku większość moich planów ‘pójdzie się bujać’ jak i to miało miejsce zeszłego lata. Amsterdamie… przybywam! Tylko dlaczego muszę jechać tam wtedy kiedy mam już wszystko inne zaplanowane? Nie żebym nie chciała jechać wcale… ale cóż… a może jestem zbyt zachłanna i powinnam się z tym pogodzić? Woodstock za rok? Może… ale czy Zebrahead za rok? Wątpię.
A swoją drogą… trzeba coś począć ze swoim życiem zaraz po 18 maja. Praca? Wszyscy teraz o tym mówią. Po maturze do letniej pracy… albo do pracy w ogóle. Nawet brat podjął taką decyzję. Czy tylko ja jestem takim leniem, że nie czuję potrzeby z podjęcia pracy? Nie, kiedy mam najdłuższe, jedyne takie wakacje w życiu. Z drugiej strony, co będę robić jak wszyscy będą pochłonięci potrzebą zarobienia pieniędzy? Popadnę w rutynę z letnim sezonem anime zapewne…
Okres maturalny przyniósł wiele nowego. Ważne decyzje, które zaważą o przyszłości… i nie mowa tu o nauce. No.. nie tylko o nauce, że tak to ujmę. To był naprawdę ciężki okres i nie wiem czy wszystkie emocje ulecą wraz z 18 maja. Na pewno nie. Pewne kwestie pozostaną takie, jakie są. Trzeba to zaakceptować. Trudno mi się godzić z czyimś cierpieniem, ale czasami nie da się uszczęśliwić wszystkich. A szkoda…
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis
użytkownika podgryzacz.
Zarejestruj się
Masz konto? Zaloguj się.
