photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 27 MAJA 2014

27052014

jestem zamknięta.
jestem zamknięta gdzieś pomiędzy swoim światem a rzeczywistością.
w pustej przestrzeni, gdzie nie mam dokąd iść.
jestem pieprzonym obserwatorem. patrzę, nie robię zupełnie nic. ani kroku w przód, ani w tył.
jestem kompletnym zerem.
jestem marzycielem.
jestem pustym człowiekiem, który po drodze stracił swoje wnętrze.
stracił racjonalne myślenie i uczucia ważne.
rozum i emocje.
może nie tyle co straciłam, co zostały mi perfidnie odebrane. po prostu. 
ktoś mnie wypaczył. ktoś mnie opróżnił. wyczyścił. 
nie wiem kiedy to się stało ani kto to zrobił.
ale mam podejrzenia.
nienawidzę tego.
nienawidzę jej.
nienawidzę jej wzroku na sobie. 
nienawidzę tego jak mówi, jak pachnie, jak jest obok.
wiem. jeszcze tydzień temu powiedzialabym, że uwielbiam to.
ale nie. 
nie pozwolę.
nie pozwolę tak sobą manipulować. 
nie pozwolę, kurwa, więcej.
wystarczająco się zabawiała. 
przez ponad pół roku miała mnie na wyłączność.
robiła co chciała ze mną, moimi emocjami.
na koniec, gdy zaczynałam czuć tę więź mocniej, gdy wszystko się nasiliło;
olała mnie.
zmieszała z błotem.
chamsko zostawiła.
mam do niej niesamowity żal.
jest mi potwornie przykro i czuję się winna.
widzę jak patrzy i oczekuje, że podniosę wzrok z uśmiechem, jak kiedyś.
nie.
nie zrobię tego, kochanie.
nie zrobię tego.

ale boję się.
potwornie się boję.
że mimo wszystko przełamie tą pierdoloną barierę, którą tworzę.
że jej dotyk, jej zapach, jej uśmiech, jej oczy, złamią mnie.
że ten pieprzony rozczarowany, zawiedziony wyraz twarzy, smutne, zmęczone oczy i zapach Paryża to zmienią, złamią mnie.
a wszystkie słowa pójdą się po prostu kochać.
boję się tego.
bo nie potrafię się temu oprzeć. 
nie potrafię powiedzieć stanowczego nie, gdy mam ją na wyciągnięcie ręki, a ona mnie.
złapała mnie chyba w swoją cholerną klatkę.
ma mnie w całości, może robić co chce.
a ja nie mam na to wpływu.
nie mam na tyle siły, by to ogarnąć, by ogarnąć siebie.
by uciec z jej sideł, by wyrwać się z sieci, którą mnie oplątała.
sieci przeplatanej miłością i nienawiścią.
dwa skrajne uczucia, których dzieli tak niewiele.
nie ma miłości bez nienawiści i nienawiści bez miłości.
nic nie dzieje się przez przypadek.
moja róża uschła i jest mi przykro.
dbałam o nią.
a ona po prostu uschła.
opadła z sił.
była dla mnie ważna, ale ja dla niej chyba nie.
była trochę jak M.
trochę nieznośna i sprzeczna.
mowa jest źródłem nieporozumień, co?
chyba tak.
wolę milczeć i krzyczeć, szeptać, wołać o pomoc, wyznawać miłość, mówić czule, opowiadać wzrokiem. 
bo spojrzenie ma większą siłę niż słowa.
bo gesty są piękniejsze od słów.
ale to nie znaczy, że milczę.
niby milczę, ale czasem też mam coś do powiedzenia.
nie mam zamiaru być wiecznie bierna.
przez tyle lat byłam.
czas coś zmienić.
jest tylko jeden mały problem..
coś mi chyba nie pozwala.

mam dla Ciebie mały prezent, znów mam Cię w sercu,
znów nie śpię po nocach - marzę o szczęściu.

tak, znów mam ją w sercu. i ona jest jedynym powodem, dla którego tak bardzo nie chcę się złamać.
dla którego staram się olać M, jak ona mnie.
to wszystkiego jest takie niejasne i skomplikowane.
to wszystko doprowadza mnie do szału, ale muszę wygrać.
muszę wygrać walkę, która mnie dobija.
jest mi przykro, zbyt często.
ale mam w sobie coś, co nie pozwala mi przegrać, poddać się.
mam w sercu obietnicę i słowa, które złożyłam komuś.
mam w sercu Lily, której obiecałam zbyt wiele.
mam w sercu postać, którą znam tylko ja i tylko ja o niej wiem.
a ona o mnie.
tak wiele.
osoba, która wie wszystko. dosłownie.
bo jest moja.
i żyje u mnie, i ma się dobrze.
i mówi mi, żebym się zebrała w całość.
uśmiechnij się, K.
uśmiechnij się.
i przemyśl coś.
bo pierwszy raz się odważyłam komukolwiek to napisać.
powinnaś zrozumieć.
powinnaś.
kocham Cię.
wciąż Cię kocham.
nadal Cię kocham.
niestety, nieustannie od pieprzonego maja 2013.
nieustannie..

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika pijaneserce.

Informacje o pijaneserce


Inni zdjęcia: Klubokawiarnia. ezekh114Obiecująco. ezekh114dream artsidus... itaaan... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24