(!) 05.02.2006 (!) Ząbek już widać jak się ktoś przypatrzy bardzo, trochę mi dokucza, ale już niedługo przestanie. Spałem do południa i popołudniu wcale więc spać na noc poszedłem ok. 18. Sam jak mi się tylko przypomni pokazuje kosi-kosi łapki, albo jaki jestem duży. Coraz więcej nowych smakołyków rodzice dają mi do spróbowania. Dzisiaj nabiłem sobie pierwszego, ale niegroźnego kazika na czole – mama uwieczniła to na foto.
(!) 06-08.02.2006 (!) Tata ma popołudniówki, a mama zajmując się mną sama ma co robić, dlatego brakuje czasu na pamiętnik. Niech już wyjdą mi te ząbki to nie będę taki marudny i mama sobie odpocznie.