44

Maks ze mna zerwal,dowiedzial sie o pocalunku z Rob'em. Jestem totalnie zalamana, nie mozna ze mna normalnie rozmawiac, mama pozwolila mi w tym tygodniu nie isc do szkoly, nie wiem dlaczego jestem az w tak zlym stanie. Moje sluzki przychodza codziennie, w sumie to juz sie do nich przyzwyczailam i zaczynam je lubic! Po dluzszym zastanowieniu doszlam do wniosku ze nie jestem zla na Rob'a tylko na siebie, ze dopuscilam do tego, dzisiaj wlasnie on ma przyjsc do mnie wiec musze ogranac mordke. 

 Wykapalam sie, zalozylam czarne rurki, czarny krotki top i koszule czarno-czerwona. Wlosy spielam w duzego koka i nalozylam lekki makijaz. 

-Olivka!-zawolala mnie mama po czym szybko zeszlam na dol.

-No co jest?

-Dzwonila wlasnie Twoja ortodontka i powiedziala ze w przyszlym tygodniu masz zakladany aparat.

-Ugh,nie chce.

-Kochanie, wiesz ze jezeli chcesz miec sliczny usmiech to chwile musisz pocierpiec.

-No wiem! ale jak ja w szkole bede miala aparat to zaraz wszystkie inne dziewczyny.

-Ciesz sie! a cos Ty sie tak ubrala? idziesz gdzies?

-Nie, Rob przychodzi.

-Dobrze, zrobic cos do jedzenia?

-No zrob,zrob. Ja ide na gore.

Nie musialam w ogole wchodzic bo zaraz schodzilam otworzyc drzwi. Gdy otworzylam zobaczylam wielki bukiet roz a za nimi Rob, dal mi je, podziekowalam i dalam mamie zeby wsadzila do wazonu. Poszlismy do mnie.

-Sluchaj, ja Cie strasznie przepraszam,nie wiem co mi sie stalo ze powiedzialem mu o tym..-jego mina byla naprawde pelna zalu i wyzutow sumienia.

-Nic sie nie stalo! Nie przepraszaj, to moja wina, moglam mu od razu powiedziec. 

-No ale to ja nie musialem mu tego mowic, nie wiem po co to bylo! Jeszcze w taki szczesliwy dzien dla Ciebie..Jestem okropny.

-Daj spokoj, a tak w ogole to dlaczego nie jestes w NY?

-Skonczylem z tym, po tym jak wyjechalas nie czulem juz sensu tanczenia jak wczesniej.

-Prosze Cie! dlaczego?

-Nie wiem, mam jakas blokade i za nic nie moge jej odblokowac. 

-No to moja wina.. 

-Nie,nie,nie! Glupku.-zasmial sie.

-Ejj! nie obrazaj mnie,glupku.-zaczelismy sie smiac.

-Wlasnie zapisalem sie do tej szkoly co Ty chodzisz, wiem glupi pomysl.

-Nie jest glupi, madry, do mnie do klasy?

-Chyba tak, w poniedzialek to sprawdzimy.

-No tak!Haha.

-A Ty dalej go oplakujesz?

-Cierpie,ale powoli powracam do normy. Juz na pewno nie jest ten bol co wczesniej.

-Oj biedactwo.-przytulil mnie do siebie,bardzo mocno.

-No wiesz troche z nim bylam,ciezko mi jest.-zaczelam plakac.

-Bedzie dobrze,pamietaj.-powiedzial to dajac rece na moje policzka i nagle mnie pocalowal..

Lezelismy sobie do poznego wieczora, obiecal ze jutro tez przyjdzie. Nie chce zeby ktos mi bardzo zawracal w glowie, to nie jest przyjemne.. Moze czas zebym pobyla sama? Dobranoc pamietniczku..

A teraz piszcie, wolicie zeby:

*Olivia byla sama,

*z Robem,

*znowu z Maksem,

*ktos nowy?

Odpowiadajacie, jak jej kibicujecie a moze zawrocimy jej w zyciu ? :)