8 lat różnicy, ta sama koszulka.
Już nie wisi a jakoś leży.
Ryj inny.
Image totalnie nieaktualny jeśli gadamy o mordzie więc zadecydowałem o wrzuceniu tego.
I tak mało widać.
No może poza uśmiechem, który rzadko się pojawia.
Chociaż ostatnio zaczyna się zdarzać.
Ale o tym kiedy indziej.
Kiedy przyjdzie na to czas.
Póki co będąc totalnie w dupie z czasem jak zwykle zresztą ogarniam się na służbę, gdzie jak zwykle ktoś musiał mnie wkurwić.
Odpowiedź była krótka:
Jak zapomnę zabrać swoich ŚPB i środków medycznych i jakimś cudem trafią one do kosza nie będę dochodził kto. Jak nikt się nie przyzna to każdy, kto miał obowiązki pomiędzy moimi będzie się składał na odkupienie.
Potem wyliczyłem ile by musieli zapłacić to trochę mina zrzedła pajacowi.
Mogę podrzucić em kosztorys małego pasa.
No i oczywiście co tam jest.
Fotka niech będzie, że dojdzie tutaj przy następnym wpisie.
Jak ją zrobię.
Jedziemy, zaokrąglać będę tego grosza do góry.
-Rękawice Mechanix Mpact 2 - 180 zł,
-Pas Pentagon Police 2.0 - 100 zł,
-Dominator uchwyt EDC MOLLE - 12 zł,
-Dominator karabińczyk dwustronny, metalowy - 12zł,
-MFH kabura na kajdanki - 28 zł,
-Nóż składany ratowniczy Dominator - 45 zł,
-Dominator ładownica cargo Trooper - 32 zł,
-Gaz pieprzowy Militar Gas 75ml - 70 zł,
-Kabura skórzana na gaz - 35 zł,
-Kajdanki zawiasowe Umarex HC 600 + 2 kluczyki - 79 zł,
-Staza taktyczna CAT 7 - 200 zł,
-Opatrunek FCP-01 - 45 zł,
-Opatrunki osobiste typ W 2szt. - razem 24 zł,
-Wyposażenie medyczne w standardzie DIN 13164 (podstawa jak chuj) - 35 zł,
-Dodatkowe plastry, klamry na bandaże, przylepce, rękawiczki - nie liczę.
Wychodzi 897 zł.
Z plastrami i tego co nie liczyłem około 950 zł.
I tak, tyle kosztuje totalna podstawa do pełnienia obowiązków mając środki nieletalne (nie noszące wysokiego ryzyka śmierci napastnika w przypadku użycia) i to bez tonfy wraz z uchwytem, gdzie około 100 zł trzeba doliczyć za tzw. zbrojoną.
A co do medycznej to i tak mały temat.
Gdzieś na starych fotkach jest większa i nawet wrzucałem stare wyposażenie, które nadal mam i nie dość że wszystko w terminie to jeszcze mam ją jako tzw. R0 w samochodzie gdybym najechał na zdarzenie albo to co mam to było by za mało.
Tak więc zamykając temat.
Trochę pajacom minki zrzedły jaak się okazało ile będą musieli zapłacić za idiotyzm jednago z nich.
Najśmieszniejsze jest to, że robię tam krótko a już ogarniam tyle co ludzie pracujący po kilka lat przynajmniej w kwestii znajomości obiektu i papierologii.
Jakoś nie czuję potrzeby bratania się z cywilami, chociaż z niektórymi moża pogadać.
Jednak mam zasadę, że nie ma koleżeństwa z "drugą stroną".
Nie potrzebuję ponownie być bezpodstawnie oskarżany o jakiś współudział.
Podziękuję.
Dalej.
Co mnie wkurwiło na cmentarzu?
Brak szacunku dla zmarłych, nienarodzonych.
Stoją takie 3 żelatyny na nogach i piedoląc coś między sobą, przekrzykując się i trzymając mordy w telefonach i szukają czegoś na cmentarzu na stronie obiektu.
Stoją w pierwszej linii blokując dojście do pomnika w celu pozostawienia znicza.
Krótko w dośc ostrych słowach kazałem im czym prędzej się oddalić, czyli po prostu wypierdalać i zachować jakiś stosowny poziom kultury i poszanowania z racji wieku (osoby około 40).
Nawet nie było próby odpyskowania.
Wokół nich zebrała się grupa kilku osób, które nie mogły do tego pomnika dość ze względów podanych wyżej.
Tyle.
Z szacunku dla mojego nienarodzonego dziecka i okoliczności konkretnego dnia zdecydowałem mocno ograniczyć emocje.
Dalej.
W dupie z czasem.
Norma.
Dopiero przed pisaniem skońćzyłem na szybko gotować na służbę.
4 porcje makaronu z indykiem i warzywami bez wdawania się w szczegóły przepisu.
Reszta gotowa i popakowana.
A dlaczego tak późno?
Drzemka regeneracyjna po srogim treningu i "rozpruciu się na psach" w tym dośc intensywnym spacerze i ogólnie aktywności fizycznej przerodziła się w 5h snu.
Pobudka po 21:00.
To tylko pokazuje w jakim byłem stanie mimo tego, że na 24 zakończonych dzisiaj rano urwałem 5h.
No ale.
Przemęczenie robi swoje.
Co do rozprucia.
Nie robię za tzw sześćdziesionę czy informatora.
Po prostu specyfika pracy i współpraca ze służbami tak wygląda.
Będąć świadkiem przestępst przy łapaniu różnego rodzju pajaców na gorącym nie mam wyjścia.
Dzisiaj akurat strata czasu bo musiałem iść zeznać, że w tej konkretnej sprawie po prostu nic nie wiem.
No ale spacerek zaliczony i kilka innych prywatnych spraw.
Plan na najbliższe dni to po prostu przeżyć.
Nie wiem kiedy ogarnę nagrywki.
Chyba serio wezmę kilka dni urlopu bo do końca roku nie zdążę a czas goni jeśli mam wejść w pewien temat.
Hans Zimmer - S.T.A.Y. (Interstellar Theme) [Matt Daver Remix]