Ze specjalną dedykacją dla dwóch alkoholików z 2 MU FA w Olsztynie ;)
miesiąc. od urodzin Karoliny, od kiedy mieszkam w Gdyni i studiuję w Gdańsku. Trójmiasto piękne, ale jakoś mnie przygnębia. Za dużo tu zostawiłam.
Wczoraj na otrzęsinach Kortowa, na East West Rockers,którzy na początku zamulili żeby potem,jak już wyszłam, dać całkiem niezły koncert, potem w kotłowni. Brakowało tylko jednego osobnika żeby nasze kółko wzajemnej adoracji było takie jak kiedyś.
Ej, niech ktoś wynajdzie wreszcie jakiś sprzęt do teleportacji,żebym miala ich wszystkich na wyciągnięcie ręki!
Na studiach cud,miód i maliny. Grupa niezintegrowana i nie wiem kiedy tak się stanie,ale kilku znajomych jest. Jedyny problem w braku chętnych na imprezy w Sopocie (hej, nie każdy mieszka w Gdańsku!).
Właściciel naszego mieszkania boski, wykręcony z ADHD. ;D
a ja? wracam po 2 tygodniach do Olsztyna i natlok informacji, nowe związki, rozpady związków. te-le-no-we-la.
szał,szał,ale trzeba zrobić jakieś zdjęcia,bo oczywiście z parapetówki nie ma żadnego ;p