Walne zebranie. Bo dawno AIESECowców nie było.  Znowu robię wszystko żeby nie robić nic. W domu od czwartku,ale tak naprawdę spędziłam tu może jeden dzień. Nie? TAK! Wróciłam w czwartek ok 19, o 21 wyjechaliśmy na imprezę. W piątek od rana odbieranie samochodu, wizyta w sekretariacie FA, przegląd, pierdoły i tak do 14. Potem Walne do 20, do domu i chciałam wytrwać do 'Candy" ( z Heathem) i jak już się zaczął to 3 razy zasnęłam ;p. W sobotę do dziadków, bo przecież dzień babci/dziadka już był, to na pączki. Olaboga... Ledwo wyszłam od nich, tylko się przebrać i na imprezę. I tak do 4ej, Wczoraj pobudka ok 12 i zmulanie przez cały dzień. I tak do dzisiaj ;p. A teraz trzeba szybko szybko pisać analizę filmu,bo muszę ją Gosieńce wysłać żeby zaniosła naszemu szalonemu Dejwidowi. Jutro wracam do Trójmiasta, dziewczyny nie mogą się doczekać. Ja z kolei nie mogę się doczekać kawy z Karolką, egzaminu w czwartek i powrotu do domu w piątek. Przecież w sobotę jest impreza. I jeżeli ma być taka jak ostatnia to ja bardzo ją poproszę,bo bawiłam się świetnie ;D.  I co? I ferie będą. i 12 wracam do Gdyni na 'weekend gier i zabaw i udawania'. Hm ;p

Ostatnio wycztałam,że pan Bukowsky mam na nagrobku wyryte "Don't try". Po researchu w wikipedii dowiedziałam się,że to skrócone "Jeżeli spędzasz cały czas próbując, wtedy wszystko co robisz to tylko próbowanie.Więc nie próbuj. Po prostu rób." i bardzo bardzo mi się spodobało. 

Okej, koniec tego dobrego. Mam prawie wszystko, muszę to tylko ogarnąć. Damy radę.Damy,bo musimy i tyle. Karola to też do Ciebie!

Aha,wiecie,że nie spodziewając sie niczego można poznać wartościowych ludzi,którzy po pijaku potrafią pogadać o dobrej muzyce? Piękne to! :))