- A gdzie pasek
- Nie ma
- A to dlaczego
- Bo się nie strarałam
- Nie ładnie tak
- Nowiem ale postaram się na następny rok szkolny
- Obiecujesz
- No obiecuje ci
- A gdzie idziesz dalej do szkoły
- Yyy no na fotografa
- Co ?
- No co nie przyjeli mnie do klasy siatkarskiej przepraszam jak cię zawiodłam
- No to ja przepraszam nie powinienem tak reagować
- Spoko mój tata też tak zaragował a nigdy nie widział jak ja gram
- Aha ale nie powiniem tak mówić jak nie wie jak ty grasz
- Dobra nic się nie stało każdemu może się powinoć noga nawet najlepszemu
- Spoko to przeprosimy przyjęte
- Tak
Po tym jak się po wygłupialiśmy poszliśmy w kierunku mojego domu a była już po 17 a ja magle mówię.
- Już tyle godzin
- No tak
- Sory muszę uciekać do domu bo brtsię będzie martwił
- Oki rozumiem
Miałam już odchodzić gdy Bartosz złapał ją tak jak pierwszym razem i nagle Bartosz mnie pocałował wusta i mówi.
- Sory nie powinieniem
- Nie spoko nic się nie stało ale dlaczego to zrobiłeś
- No yyy
- Spoko nie chcesz mówić to pa
- Poczekaj
- No co
- No bo chyba się w tobie zakochałem
Nie wiemdziałam co powiedzieć a Bartek dalej mówi
- I to ja ci przysłałem te paczki wiem że się pewnie zamartwiałaś kto ci to wysyłał ale zakochałem się w tobie wiem że dzieli nas tyle różnica wieku ale nie umiem tego wytłumaczyć
- Aha dobra ja muszę iść odezwęsię może jutro pa
- Spoko pa
Weszłam do domu na nią czeka zamartwiony brat i się pyta
- Gdzie ty byłeś
- A zaczepił mnie Bartosz
- Ale to nie wytłumaczenie Klara
- No jej zagadałam się z nim przepraszam
- No dobra nic się nie stało przynajmiej idź smaruj umyć się i położyć do łóżka
- Oki
Weszłam do pokoju wziołam sobie piżamei poszłam się umyć i wyszłam położyłam się na łóżku i rozmyślałam o tym co mi powiedział Bartosz.