Brzuszkibrzuszki

niezyjpotobyjesc ale.. hm, dziwne :) Myślisz, że chcę schudnąć a nie zmieniłam nawyków żywieniowych? Jasne, że zmieniłam. Nie jest tłustego, nie jem słodyczy, nie jest fast-foodów. Jem warzywka, owoce, ryż brązowy, twarożki, max zdrowo :) Nie rozumiem hejtu, ale może to dlatego, że w żadnej notce nie opisałam w jaki sposób jem, tylko napisałam o przysiadach? nie wiem.
Wiem jedynie, że to co napisałaś nie jest mi obce.

nekopijemleko przeczytałam pierwszą notkę i to wygląda jak taki typowy zapał na miesiąc, po prostu. to samo z nazwą photobloga. odrzuca, bo nie ma nic wspólnego ze zdrowiem ;)

niezyjpotobyjesc nie wiem jak zareagować na to co piszesz, trochę nie rozumiem.. może wyjaśnie jak ja rozumiem ''jedz po to by żyć, nie żyj po to by jeść'' - jesz po to by dostarczać ważnych składników do organizmu by on mógł funkcjonować (żyć) i nie musisz jeść więcej. Lubię ten teks, bo mam problem z podjadaniem a gdy sobie go powtórzę kilka razy to dochodzi do mnie, że wcale nie potrzebuję zjeść niczego, bo posiłki które mam wystarczają by żyć. Zresztą.. to tylko nazwa photobloga! Mój zapał nie jest na miesiąc, nie masz co robić tylko krytykować?

nekopijemleko Mówię tylko jak to wygląda z boku, nie martw się, nie jestem typowym trollem. Wyraziłąm tylko swoją opinię. Po prostu bardzo często słyszę od dziewczyn ze się głodują, bo jedzenie nie jest najważniejsze. Rozumiesz? O to mi chodziło :) I przepraszam, nie miałam zamiaru Cię w żaden sposób urazić. Trzymam kciuki :)

niezyjpotobyjesc Przeczytaj notkę 2 zdjęcia później, przeszłam przez okres ''jestem debilką i się głodzę'' i nigdyyy więcej tego nie powtórzę :) wiem, że nie chciałas mnie urazić, jestem mega odporna na hejty także luzacko ^^

niezyjpotobyjesc ale super, chociaż te 2 osoby! :D a u Ciebie jak to wygląda? od kiedy? :)

schudnacprzedsmiercia Od początku stycznia biegam, z tym, że mam teraz przerwę. Ale jutro już kontynuuje. Wczoraj ruszyłam Chodakowską-skalpel. A z jedzeniem nie wiem co...

celto50 tak, tzn jak mam być szczera to na zdjęciach tego aż tak bardzo nie widać jak w realu :) http://www.photoblog.pl/celto50/163026144 , a aktualnie wyglądam tak : http://www.photoblog.pl/celto50/163967219

niezyjpotobyjesc no co Ty mówisz, na zdjęciach też widać sporą różnicę! chociaż podejrzewam, że w realu to już wgl bo aparat zawsze wszystko psuje. U Ciebie jeszcze tylko 6 kg, wiesz jak szybko zleci? :))

celto50 To ostatnie 6kg, to ostatni etap tak naprawdę, ostatni czyli najtrudniejszy. Kilogramy mi już tak nie lecą jak wcześniej, ale zaczęło do mnie docierać, że nie waga jest wyznacznikiem pięknej figury. Teraz już tak naprawdę to mogę ważyć to 56 kg, ale chce mieć ładne wyrzeźbione ciało, a nie obrośnięte tłuszczem i obwiśniętą skórą. Teraz liczy się dla mnie sportowy tryb życia :)

niezyjpotobyjesc idealne podejście! Ja łączę to i to, bo z mojego ciała to narazie nic ciekawego nie zrobię, no tak za 10 kg juz zaczne poszczegolne partię, narazie tak by schudnąć, ale waga jest do kitu, wczoraj przepłakałam wieczór przez nią

celto50 najlepiej to ją wrzucić w kąt i na nią nie wchodzić w ogóle :)
Pamiętaj też, że mimo wszystko jesteś piękna :*