Zachód.
O tak właśnie ja zachodzę, tak ginę za i między INNYMI "drzewami", które są dla Ciebie ważniejsze. Bo ja jestem na szarym końcu.
Już dawno przestały liczyć się dla mnie słowa. One, szczególnie te Twoje, choć nie wszystkie, ranią najbardziej.Słowami można wiele obiecać, ale w rzeczywistości NIC nie zrobić. Tak własnie jest w Twoim przypadku- dużo gadasz, gówno robisz.
Idź się poskarżyć, że jestem taka niedobra, najlepiej do dziecka z pierwszej klasy podstawówki jeszcze.
Nagle los mi dał wszystko, a ja poczułam się jak śmieć.
http://www.youtube.com/watch?v=zuBHaa5eVTc&feature=related
Te linki to będzie już chyba jakiś standard.