Zapomniana melodia

Lubię wakacyjne popołudnia i wczesne wieczory, kiedy słońce zagląda do mojego pokoju.Jest tak jasno i przytulnie.Piszę sobie wtedy jakieś głupoty, gdy w tle cicho sączy się muzyka.Jestem panem i władcą mojego czasu. Coś nam ucieka, coś nas omija /Dlatego ważna każda chwila /Czasem się mylę, czasem mam rację/Prowadzą mnie pozytywne relacje ...
Zrobiłam sobie listę polskich filmów z lat 30, które mam zamiar obejrzeć tego lata.Uwielbiam komedie muzyczne.Śmieszą mnie specyficzne żarty i podobają stare piosenki. Prosta, melodyjna, świetnie współgrajaca z tekstem muzyka.Czasem nucę melodie z tamtych lat.Przenoszę się w czasie, kiedy oglądam czarno-białe filmy.Teraz aktorzy nie mają w sobie tyle wdzięku (np. co wspaniały Aleksander Żabczyński), a filmy subtelności.Może i to błąd-porównywanie.W końcu...inne czasy, kultura, trendy.Świat się zmienił.Od lat repertuar naszych polskich kin zaśmiecany jest przez badziewnie komedie romantyczne, zbierające masę pieniędzy za naśladowanie filmów zza oceanu. Panuje moda na przeciętniactwo, jakby za wszelką cenę.Tanie chwyty,wzruszenia w strugach sztucznego deszczu. Prawie jak zabawa w pseudomyśliciela, który pisze książkę, posługując się mądrościowymi frazesami, akceptowanymi przez ogół.Nie mam nic przeciwko filmom mniej ambitnym, też chce się pośmiać, ale reklamowane hity ostatnich lat, wręcz obrażają nawet niezbyt wybredne gusta.Jeśli komuś zachciałoby się obejrzeć dobry polski film musi nieco poszperać, poczytać...zwyczajnie wykazać trochę zainteresowania i szerokim łukiem omijać krzykliwe reklamy.To jest moja recepta i przyznaję, że...całkiem skuteczna.Wracam do tematu polskiego kina lat międzywojennych. Znalazłam parę interesujących tytułów na YT.Irytuje mnie czekanie, aż naładuje się kolejna 10 minutowa część ale czekam, bo wiem, że warto. Jest jednak coś, co mnie trzyma tu tym bardziej,/Polskie filmy biało-czarne.

Użyte w notce :

fragm.1 Farben Lehre-Kolory

fragm.2 Pidżama Porno-Droga na Brześć