Mój najdroższy fotoblożku,
Wczoraj na dzielni Eweli odbyło się spotkanie towarzystkie z udziałem paru dziewcząt nadobnych, a mądrych. A to nie częste połączenie jest, joł. I wyśmienite jadło zostało przyrządzone. Koperek, kur**. Rozmowy na ślachetne tematy toczyły się. Dlaczego kobiety są mądrzejsze od facetów? Bo nie sikają na stojąco. I słuchano muzyki, bo wiadomo ona łagodzi obyczaje. I leciał Behemłot...no dobra, żartowałam. Robiono zdjęcia artystyczne o specyficznym, wysmakowanym i ekskluzywnym charakterze ( patrz wyżej!). Nie bój się miłości ziom/ lecz uważaj bo są baby, które non stop żrą...
***
Lubię spotkania przy grzanym winie... poprawka! przy dobrze przyrządzonym grzanym winie. Miło jest świętować ze swoimi ludźmi. To nic, że rzucają w ciebie tostami, oblewają colą, nazywają "wszechwiedzącą Karą" i wypominają ci nieposiadanie fejsa... I tak was kocham. Bo kocha się nie za coś, ale mimo wszystko ( mmhahaha).
Żegnamy teraz tematy pamiętniczka i przechodzimy do moich, własnych, autorskich, oryginalnych i kompletnie oderwanych od wcześniejszego tematu... PSEUDO PRZEMYŚLEŃ!
A... gówno prawda. Wrzucam na luz.
Everybody gets a second in the sun
I have a feeling mine has just begun [...]
So why don't you dance to the music
I hear inside my head...