WRÓCIŁAM.
długo nie pisałam, ale to przez to że: byłam w szpitalu bo chorowałam na jelitówke - ponad 2 tygodnie, po wyjściu ze szpitala ważyłam 49kg, ale zaczęłam 'nowe życie' - imprezy, imprezy, imprezy, imprezy i mi się przytyło po procentach + zaczęłam jeść te rzeczy których nie powinnam. nie miałam motywacji i to jeszcze przez tego chłopaka, do którego kręciłam prawie 1.5roku, zakumplowałam się z nim i byłam bardzo blisko, ale wybrał kumpli, procenty, zioło. nie chciał mnie. cholera to dla niego olałam ogrom kolesi, a on po prostu stwierdził, że wyjeżdża do holandii i nie chce mieć dziewczyny. chuj go strzelił!
waga = jakieś 59kg - 60kg.
wzrost = 174 - urosłam!
pora wziąć się za siebie i to ostro. od jutra zero słodyczy, gazowanych napoi, sera żółtego i klusek na parze.
+ ogrom ćwiczeń.
ps. Mam nadzieje, że nie zapomniałyście o mnie ; *