nie chce żyć, nie mam siły na to całe gówno. matka sie czepia wszystkiego, ojciec sie drze i startuje z łapami, brat wyzywa i poniża, babka i kuzyn ciągle na mnie nagadują. mam pojebaną rodzinke, jedyną osobą z którą mam więź to moja najlepsza przyjaciółka, którą znam 10lat, ta sama sytuacja w domum, a nasi rodzice chcą nas rozłączyć, odciąć nam kontakt. matka sie dowiedziała, że nie chodze do szkoły. mam przez nich wszystkich tą pieprzoną depresje, to wszystko przez nich. nie chce jutro iść do szkoły, maatka nic nic nie rozumie, MNIE nie rozumie.
zerwał ze mną chłopak gorzej być już nie mogło. boli mnie serce, wątroba i płuca. nie chce jeść.
dzisiaaj kończe ze sobą, dzięki Wam za wszystko.