Takie wtorki lubię:) Gdybym miała tyle czasu w każdy inny dzień to już dawno miałą bym taki brzuszek jak na zdjęciu. No ewentualnie mogło by mi zabraknąć czasu na jedzenie - nie obraziłabym się:) Postanowiłam że zaczynam liczyć kalorie, ale to od jutra bo dziś po takim wysiłku fizycznym padam na twarz. I jeszcze co do tych kalirii to w ciągu dnia chce się zmieścić w 1000 kcal. Nie wiem czy będzie łatwo czy nie, ale spróbować warto. A najlepiej spróbować i się tego trzymać :D
żarełko (jak zwykle za dużo, ale moje wrodzone łakomstwo jest straszne:P)
ś: jogurt naturalny z płatkami + grzanka
II ś: kanapka z chleba razowego z warzywami + baton
o: zupa pomidorowa
k: bułka razowa z pomidorkiem
po całym dniu obiadania się, trzeba byłlo co nieco spalić :)
Jest zajawka na prace nad sobą i oby to trwało jak najdłużej :) A jutro lecimy na 5 min na solaroium, co by się lepiej nad opalenizną pracowało :)