Czekam sobie niecierpliwie na poniedziałek, bo najprawdopodobniej będzie dobry. Jedyne co mnie cieszy w tych świętach to kilka dni wolnego przez którę czas nadrobić trochę braków, bo tworzą się większe problemy z którymi nic nie robię. Uderzyła we mnie jakaś malutka siła i wiara w to, że dam radę. To trzeba korzystać póki coś takiego we mnie jest. No, a co do życia to najlepiej nie jest.. No i chyba to na tyle, siemka .