Mama przyszła do mnie do pokoju.
-A więc chcesz jechać na wycieczkę do Londynu,tak?-zapytała
-Tak,pojadę?
-A bardzo ci na tym zależy?
-Tak,wszystkie koleżanki jadą nigdy nie jeździłam nigdzie a London to piękne miasto.Proszę mamo.
-Dobrze.Kiedy ten wyjazd?I ile kosztuje?
-Wyjazd za 2 tygodnie.-uśmiechnęłam się.A ile to nie wiem jutro zapytam.Kocham cię.-rzuciłam jej się na szyje i pocałowałam ją.
-Też cię kocham,może Zosia też pojedzie?
-Ja bym chciała ale ona pewnie nie.
-Porozmawiaj z nią.
Kiedy mama wyszła od razu zadzwoniłam do mojej najlepszej przyjaciółki Amandy.Musiałam jej koniecznie opowiedzieć o tym.I wtedy ona powiedziała mi,że do Londynu jedzie Kuba chłopak który mi się podoba,jest śliczny.Nie ma dziewczyny,ale boję się do niego zagadać.Jest miły,pomocny i nie jest taki jak inni.Byłam szczęśliwa jeszcze bardziej.Amanda zapytała,czy nie poszłabym z nią połazić po sklepach i może na jakąś pizze.Powiedziała też,ze jezeli Zosia chce isc to mam ją wziąć.Poszłam do pokoju Zośki.
-Idziesz ze mną i z Amandą do galerii i na pizze?
-Nie
-Chodź proszę.Kupimy sobie jakieś fajen ciuchy .
-Ucze sie nie widać.
-No chodź,rozerwiesz się troche.
-Mam klasówkę jutro,Sandra zrozum.
-Jedna jedynka ci nie zaszkodzi i tak masz same 5 i 4.Pojdziesz prosze.
-Dobra,ale jak nie bedzie mi sie podobac to wracam
-Ok.
Kiedy byłyśmy już na korytarzu i zakładałyśmy buty
-Gdzie idziesz Sandra?-zapytała mama,nie zauważyła,ze jest ze mną Zośka.
-Idę z Zosią i Amandą na zakupy i na pizze.
-O super. Dać wam jakieś pieniądze?
-Nie musisz ,ja mam jakieś oszczędności.-puściłam jej oko.
Podeszła pocałowała Zosię w czoło za chwilkę mnie tez pocałowała wsuwając mi 100zl do kieszeni od kurtki.
-Bawcie się dobrze dziewczynki.-powiedziala zadowolona.
-Mama się ucieszyła-powiedziala Zosia.
-No w końcu gdzieś wyszłaś a nie tylko do szkoły. Ze mną nic ci się nie stanie-przytuliłam ją
-Dzięki Sandra.Jesteś najlepszą siostrą na świecie.
-Kocham cię-dalam jej buziaka w polik.
Przeszłyśmy na drugą strone,później Zośka nic się już nie odzywała.Kiedy dotarłyśmy do galerii czekałyśmy jeszcze trochę na Amande,wtedy ona napisała mi sms'a:Bedę za 10 min,a jak się spóźnie przeczytaj tego sms'a jeszcze raz:):*"Zaczęłysmy się smiać z Zośką.Obok stał automat z ciepą czekoladą.Kupiłyśmy sobie bo było troche chłodno a chciałyśmy się rozgrzać.Nagle zobaczyłam,że idzie Kamila ze swoimi przyjacióleczkami,nie lubiłam jej ona zawsze dogryzała Zosi.Gdy Zosia je zobaczyła zaczęła panikować,bać się,że będą się smiać z niej.Nie myliła się
-O patrzcie Zosieńka wyszła z domu ,myślałam że się uczy.-powiedziała
W tle było słychać tylko śmiech i obelgi kierowane w strone Zosi.Wspierałam Zosia jak najlepiej umiałam,ale kiedy one nie przestawały i Kamila nagle powiedziała"To prawda,że kochalas sie z ojcem ?Fajnie było?"i zaczęły się wszystkie smiać. Zobaczyłam jak Zosi jest źle podeszłam do nich i powiedziałam jej:
-Jeżli się nie przymkniesz inaczej to załatwimy.
-Ty się nadajesz jesteś taka sama ja siostrzyczka robi to z własnym ojcem bo inny jej nie chce.
Nie wytrzymałam wylałam na jej ryj całą gorąco czekolade mówiąc
-Nadaje się,a ja z Zosią nie jesteśmy kurwami które sie puszczają z pierwszym lepszym.
Ona zaczęła piszczeć i straszyć mnie policją.Spojrzałam na Zośke a ona,aż płakała ze śmiechu.Gdy do niej podeszłam przytuliła mnie mocno i powiedziała:
-Dziękuję
-Nie ma za co.Chodź może do domu co?Chyba,że dobrze się czujesz?
-Mogłybyśmy jednak wrócić.
-Oczywiście,czekaj napiszę do Amandy .
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24