dajcie mnie młotka.
a skutecznie wybiję sobie z głowy sport.
człowiek skrajnie odizolowany od sportu jest najwidoczniej trzymany od niego z dala nawet, gdy najdzie go chęć do uprawiania czegokolwiek.
poszedłem na 3 treningi tenisa. anuczyłem się bekhendu, forhendu na dopuszczający. wolej z bekhendu na dst, z forhendu na dop. no ale walić to, chciałem grać.
skęcenie stawu skokowego, drugi raz ten sam staw.
walić aktywność fizyczną.
to wniosek, że warto leniuchować i wpieprzać chipsy. nie grubnę, nie marszczę się.
siedź chopie w domu. i gnij. natura tego od ciebie oczekuje
na zdj. Zatoka Pucka, późny lipiec 2010