Wtedy gdy w pracy jesteś, starasz się o wolne
dostajesz je w przeddzień, gdy to jedno z omdleń
zasili szeregi tych, co zamiast w porę zmądrzeć
wolą stać się ze strachu robotem pośród swych zwątpień
Ze mną pod tym kątem na szczęście jest wszystko dobrze
i do tego każdy z moich dołów czymś podniosłem
A gdy widzę dolinę, i przed sobą otchłań
spoiwem drogowskaz, mówiący: Coś po sobie pozostaw!
Wtedy te wszystkie drogi po których chodziłem
są zdobyte od podstaw niekiedy w gonitwie
i wiem że gdy stąpam po nich, zdarza mi się w modlitwie
co jakiś czas Boga prosić o przejezdny odcinek
A gdy już go znajdę, utoruję sobie na nim drogę
bo mam wrażenie że się jeszcze w życiu zranić mogę
dzięki niemu co jakiś czas się wzruszę nad widokiem
dookoła mnie, bo jestem ciągle w zacnym gronie
To rodzina i bliscy oraz Ci których spotykam
stanowią to wszystko co sprawia że mój zegar wciąż tyka
A im jestem starszy, tym rzadziej z chodnika
czerpię zastrzyk, bo nic nie cofnie lat tych, którymi oddycham
22 MARCA 2025
16 MARCA 2025
9 MARCA 2025
16 LUTEGO 2025
3 LUTEGO 2025
2 LUTEGO 2025
26 STYCZNIA 2025
25 STYCZNIA 2025
Wszystkie wpisy