photoblog.pl
Załóż konto

Jucha z moich trzewii

Świat namawia, by zaprawiać w sobie oksymorony 

wtedy gdy człowiek na człowieku co dzień toczy wciąż mordy 

Pogodzić się z czymś nie do pogodzenia za życia 

to przecież zamordyzm nadobny dla łasych na nagrody zazwyczaj 

 

A zwyczaj ciągły by błądzić, doprowadzając do wojny 

między wątłym gronem nomen omen wciąż bojowej kohorty 

a ludźmi, którzy tworzą normy jednostek twórczych i wolnych 

jest ponownym obrazkiem kresu wespół z rozkładem powolnym 

ludzi pozbawionych sensu życia po stracie dozgonnych 

przekonań, że to chory jest obraz by wszelakie zgnicia oswoić 

Jednakże przez każdy podział tych, co za podziałami nie są 

nie uda się, by wstała zmartwych matka, co tak karmi dziecko 

no bo jak to zrobić, gdy wysysana z jej mlekiem miłość 

jest niczym dla mas, działających przez presję siłą?! 

 

Przecież miłość właśnie wskrzesi to, co w nas umarło 

tak by nie zapomnieć o rzezi tych co się w potrzasku znajdą 

ale by się uczyć wybaczać i uwić w samym sobie gniazdko harmonii 

które nas nauczy mówić o nim, pomimo fal zbrodni 

 

Tak bardzo chciałbym wierzyć, że z czasem da się to zrobić 

niech to zostanie w nas, a nie jak zwykle z wiatrem odchodzi 

Ten świat toczy gangrena, a mnie zaś jucha z moich trzewii 

na myśl o tych zdarzeniach - nadzieja tu zakończy reżim

Kategoria:
Niestandardowe
Dodane 25 LUTEGO 2022 ze strony mobilnej
326