To przez cudowność, mocno wgłąb szukam wszem
i wobec odpowiednich słów, co są wciąż tutaj tłem
tego, co jednym tchem zabiera tlen, by go potrójnie dostać
od codziennych przejść - na ten czas chcę wszystko - oprócz Niej - oddać
Boże - tylko Ty wiesz, jak wielka jest to siła
która kopnie, gdy to życie zabiera większość z dzisiaj
na następny dzień, rok lub co gorsza na przeszłość
która zawsze gdy chce, to w swą uprząż rozstraja wewnątrz
wszystko to, co sprawia że wciąż pragnę to jakoś nazwać
a nie potrafię, bo gdy już to odnajdę to wkrada się sarkazm
dlatego proszę Cię tylko o to, by nie przeminął jak wiatr
mój czas na to by kochać i być kochanym w nocy i za dnia
Zdefiniować niedefiniowalne jest najtrudniej
gdy we wszelkich słowach zechcę miłość na wiersz w wersach unieść
lecz jak czuję że mój czas dopiero nadchodzi
to zdeptać znów chcę te głupstwa - tą ciemność w jasności
30 CZERWCA 2025
8 CZERWCA 2025
2 CZERWCA 2025
1 CZERWCA 2025
27 MAJA 2025
24 MAJA 2025
21 MAJA 2025
21 MAJA 2025
Wszystkie wpisy