photoblog.pl
Załóż konto

Przywitanie z przemęczeniem

Żyje się niby pomału, chociaż czas przyspiesza 

być gdzieś i tkwić w wojażu, to jak artyleria 

dla mnie samego, lecz nim to całe uzbrojenie pierdolnie 

na ten czas ledwo żyję przemęczony, gdy płoną me skronie 

 

Nie powiem że nie lubię pracować, bo ona uszlachetnia 

nie będę żałować, bo chociaż czuję że puls mam w mieśniach 

tylko że przemęczenie wchodzi do mej głowy na krzywego ryja 

a to w żadnym wypadku memu zdrowiu nie sprzyja 

 

Jakoś się trzymam, ale to nie takie proste wytrwać 

w sytuacji, w której zdycham, zamiast coś gdzieś z życia 

czerpać garścią, bym wstał i jedyna na dziś obietnica 

przepłynęła przez gardło: żyj tak, byś co dzień pisał 

 

Skoro tego nie robię, to mój czas skrępowany jest lenistwem 

wówczas będąc nierobem, jest mi trudno dzień w dzień błyszczeć 

to lubię robić najbardziej, więc gdy mam powód, to piszę 

bo dążę do tego, by naprawdę mieć w sobie spokój i ciszę 

Dodane 1 MAJA 2021 ze strony mobilnej , exif
263