Po każdym zobojętnieniu, jest przejaśnienie
wciąż na tym odosobnieniu, nieprzerwanie jest
coś za czym non stop w biegu, dekret przełamie ten
co zadrwił mocno z sensu, ów sens ten nakreślę
w pogardy osłonie bez słów, swe przegnał szczęście
z obawy w osąd siebie, w tłumie swe natchnienie
obnaży ochoczo, ten tłum częściej za siebie
popatrzy kto to ten tu, wtedy zebrał ten człek
w oczach tych to, co w nieszczęściu jest bardzo częste
dosadny cios, tło z bezsensu tejże haniebnej
postawy odwrotnej, do jego wpierw zamierzeń
o mały włos odszedł z nożem w sercu, dam puentę:
oddał wszystko to, co we wnętrzu miał - swe serce.
6 dni temu
8 CZERWCA 2025
2 CZERWCA 2025
1 CZERWCA 2025
27 MAJA 2025
24 MAJA 2025
21 MAJA 2025
21 MAJA 2025
Wszystkie wpisy