Nie istnieje coś takiego jak uniwersalne niebo, do którego wszyscy wędrują po śmierci. Niebo jest tym, czym człowiek chce je widzieć. I można je odnaleźć w najmniej oczekiwanych miejscach.
Jestem niezmiernie szczęśliwa, że w chwili obecnej właśnie te słowa potrafią wpasować się najdoskonalej.
Niektóre sprawy, przechodząc przez całą gamę barw, mogą stać się najdoskonalszą bielą czy najciemniejszą czernią, głębią, otchłanią, przepaścią. I, tak jak teraz, widząc niektórych, widząc wybrane, słysząc pewne, ale nie każdych, i tak jak teraz jestem w stanie jasno określić do której palety barw one należą.
Na chwilę obecną jestem niewyobrażalnie szczęśliwa, spełniona do granic możliwości.