może nie mam już nikogo z kim mógłbym tak po prostu pogadać
o tym co mnie gnębi i chowam to wszystko w tej upiornej głębi.
Wiesz czasami przychodzą te dni kiedy od samego siebie człowiek nie ma już ucieczki,
i wtedy właśnie cierpi gdy ból istnienia przedziera się przez drzwi
duszy wewnątrz wspomnień tych energii.
portret kota
by me and the voices
przesłuchałem każdą piosenkę którą mi kiedykolwiek wysłałaś, a dla mnie to coś znaczy
i kiedy teraz pytasz jak się czuje, zastanawiam się skąd znów pojawił się ten teatrzyk,
bo racz zaznaczyć że nie chciałaś mnie już nigdy wiecej obok tu zobaczyć, raz dwa trzy
grymas bólu na masce mej twarzy bo znów pozwalasz o tym marzyć przerywając cisze,
myśli obłąkane przez które ledwo dysze, wspomnienia popalone niczym zwisające klisze
mi z sufitu, dym ulotnych chwil jak po narkotyku, zapach twoich perfum i zapomniane słowa
utopione w krwi z przełyku.
I gdy już zdołałem przykryć twoją trumnę centymetrem ziemi - ty oczywiście - znów przychodzisz
kując mnie tysiącem cierni, w co chcesz mnie znów zmienić że przychodzisz do mojej pustelni,
że w mą ciemność - samowolnie tak - przynosisz ognia iskrę.
Jak cień nie zniknę i ty chyba też już nie znikniesz,
więc proszę jeśli znów się do ciebie zbytnio zbliżę,
zabij mnie białym soplem swoich słów odrazu na początku,
a nie zostawiaj z nigdy nie gojącą się tu blizną w środku,
nim raz jeszcze w sercu cię opiszę jako dokończenie wątków
zabij mnie już na początku , tylko o to proszę kotku...
i zobacz coś uczynił, tyle uzewnętrznienia
chyba to był cel twoich |subtelnych| znaków.
to masz.
tominietominietominie to minie to mi nie
ah tak tak, finalnie
.to tylko słowa.
jak pięknie zrujnować taki doniosły wpis pełen uczuć
the real dickmaster
ambiwalencja to nasze drugie imie wiesz o tym.
https://www.youtube.com/watch?v=GCcPbIW7EOw
https://www.youtube.com/watch?v=b2OXuXs7ZeY a to chyba juz zawsze będzie piosenka tamtych dni