Światło jest żywsze, cienie ostrzejsze
Wszystko prawdziwsze, bo zyskało głębie
Dni są cieplejsze i coraz dłuższe
Znalazłem swoje i nic nie muszę
Piszę piosenkę i rzucam zaklęcie
Jakoś to będzie, wszytko płynie własnym tempem
Życie nie jest jutro, nie, tylko codziennie
Lubię jak jest nudno we mnie
Więcej dostrzegam detali i umiem sunąć po fali
Dziś te fale to zmiany myśli
Ja pod nimi, czai się nic
Ogień się tli głębiej raf
Unosi się siwy dym
Chyba stąd ta rozkmina
Otwarcie i chętnie sięgam po więcej
Poznaję siebie, gdy odkrywam głębie
Czuję się pewnie i nie mówię szeptem
To nie jest sekret, czuję się po prostu świetnie
Podróże mają etapy, odkrywam nowe światy
Te światy to zmiany myśli
Nie jestem tym Maksem sprzed lat
I chyba dopiero żyć zaczynam
Unosi się siwy dym
Chyba stąd ta rozkmina...
Na zdjęciu Panna Żizel Dela Piczes #kaczperrou, podczas ostatniej wizytacji na ziemiach kolonizowanych :) Zaprowadziłem Go na Wagmostaw i bardzo mu się podobało, choć dopiero po prawie dwóch latach nauczyłem się wymawiać tej nazwy, zawsze było wawimostaw, babimostw etcetera, etcetera. W końcu w Zelnéj znaleźliśmy jakąś wodę, przy której można odpocząć, choć tego dnia było megaa zimno, serio.
Dzisiaj byłem na chwilkę w biedronce, co tam się działo, ludzi powaliło, wpadli w taki szał zakupów, że w głowie się nie mieści, po pizze to chyba z 10 min w kolejce stałem, a te biedne Swietłany niet panimajet. No więc rozumiem, że trzeba trochę więcej rzeczy kupić, bo więcej potraw się rb, ale ludzie to raczej zapasy jakieś rb :o No ale cóż rzec mogę, teraz apropo jedzenia, to kuchenne rewolucje oglądam, bo tak sie napatrzyłem na te inne rzeczy, co ludzie kupowali, że aż się głodny zrobiłem, a nie nie odszedłem od kasy, bo by mi kolejkę zajęli przecież, ej !.
Zapraszam :)
24 LUTEGO 2025
4 LUTEGO 2025
28 STYCZNIA 2025
20 STYCZNIA 2025
15 STYCZNIA 2025
8 STYCZNIA 2025
30 GRUDNIA 2024
26 GRUDNIA 2024
Wszystkie wpisy