1030. Strumiennym krokiem

Mam dosyć rzucania wulgaryzmami 

Bo wszystko wraca ze zdwojoną siłą

Przykrywam swoje oczy, aby nie widzieć prawdy

Ale jestem pewny, że to nie ma sensu

Ludzie nienawidzą, nie jesteśmy bezpieczni

Jest okazja by zmienić ich sposób

Posłuchaj swojego serca, jeśli chcesz być wolny

To wszystko wokół nas sprawia, że chcę krzyczeć

Bo to nie jest tak magiczne jak mi obiecywałeś

Poszliśmy do tego miejsce, o którym oboje wiemy

Ale stałem się ślepy i zgubiłem twoją rękę

Usłyszałem szept, zabronił mi się zatrzymać

Podniosłem się z kolan, próbując stwarzać pozory...

Piątek przywitał mnie wcześnie, w sumie codziennie wstaję ok 7 godz, ale dziś trzeba było jeszcze się ruszyć z domu, a chyba nie muszę nikomu tłumaczyć jak ciężko wyjść z cieplutkiej kołderki mmm *___*

Wczoraj jeszcze poranna kawusia, w towarzystwie siostry, a następnie zawitała delegacja z Monarchii Absolutnej Kaczperrrou. Mały spacerek na wodę, przyznam, że zmarzłem fest. 

Dziś myślę czy nie karnąć się rolkami troszkę, ale w sumie jeszcze mi z nosa cieknie, kaszel też doskwiera, więc to chyba sb dziś odpuszczę, za to może dziś ostatecznie dokończę dekorowanie lampkami, głównie to trzeba dmuchanego mikołaja spuścić z okna i obwiesić okna :) 

A tak poza modą na sukces to mam jeszcze książkę, za którą się zamierzam zabrać, więc jest co rb.. ;)

Dobra, tak że ten.. Udanego #piątku