Napisałam!
To znaczy piszę.
Nie bić.
W sumie to trudno mi się zmotywować do pisania notek. Zwłascza kiedy nie mam zdjęć ani nawet jakichkolwiek pomysłów na nie. A nawet jeśli mam (pomysły), to wtedy nie mam zazwyczaj baterii w aparacie. Stanowczo muszę wyciągnąć Inkę na sesję czy coś.
No, ale krótkimi włosami wypada się pochwalić!
I dostaję przez was szału, bo przez ostatnie dwa dni nikt mnie nie mógł rozpoznać, a potem było
"Ścięłaś włosy!", "O kur.a, nie masz włosów!" itd. itp.
Kończyło się zazwyczaj na "ale ładnie ci".
I moim "wiem".
A pozatym to z każdym dniem coraz trudniej mi wyobrazić sobie, że już niedługo pożegnam tą klasę. Nie chcę.