przedłużyłam sobie weekend, a co. ;) załatwiłam zaległe sprawy (wizyta u lekarza, lektura itp.) no i troche jeszcze odsapnęłam, chociaż tak szczerze mówiąc/pisząc i tak nie czuje się najlepiej, coś mnie ewidentnie łapie. -,-'
bilans? hm ok. 750 kcal.
mam nadzieję, że jutro na wadzę zobacze te 54, nawte może być z 'hakiem' ale 54.
chudego. ;*