dzień pierwszy za mną.
bilans:
śniadanie: 1 kromka pieczywa wasa z szynką + czerwona herbata
II śniadanie: jabłko
obiad: surówka pekińska, marchewka, pierś z kurczaka mała
kolacja: nic
no i w ciagu dnia dwie czarne kawy każda z łyżeczką cukru. muszę się oduczyc słodzenia...
chyba nie wychodzi jakos mega dużo? mialam dzisiaj dwa intensywne wfy więc może chociaż to jabłko zrzuciłam.
no nic. jutro nowy dzień, z nowymi wyzwaniami.
trzymajcie się chudziutko. ;*