photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 19 CZERWCA 2012

czasami zastanawiam się jak to tak do końca ze mną jest?  Jak bardzo jestem zagubiona czy po prostu wręcz zdesperowana? Czy to, co traz dzieje się w mojej głowie naprawdę ma szanse zaistnieć być trwać? To głupie, tak marzyć, tak nierealnie marzyć? Czy to już może istne zdesperowanie? Jak bardzo trzeba być samotnym żeby kochać się w kimś na pozór nieosiągalnym, kimś z kim nigdy nie będzie dane nam się spotkać porozmawiać dotknąc...przebywać razem...chory umysł już pięknie wyobraża sobie te wszystkie dni razem, których nigdy nie bedzie, nie było i nie ma...nie chodzi tu o to że jesteś nieosiągalny, bo gdy się chce można wszytsko, ale to bez sensu zakochiwać się w "ideale", którym i tak nie jestes. jak mozna zakochac sie w kimś z kim nigdy nie mialo sie stycznosci, czy to wogóle można nazwac milościa? Czy chęc doznania jakichkolwiek uczuć każe podążać mi w tak slepy zaułek? nic tym nie osiagne, nic nie zdobęde, jedyne co mam to niestabilność uczuc, zachwiania emocjonalne i ogromny smutek...w oczach w duszy, w sercu. zawsze porzadkujac swoje rzeczy zapominam o tej najważniejszej, tej szczelnie zamknietej dla wszystkich oprócz wyidywidualizowanych postaci, których nigdy nie dane będzie mi poznac. gdzie popełnilam blad? gdzie zrobilam ten cholerny blad, gdzie? kiedy szczelnie zamknelam swoje serce, dlaczego tak bardzo się boje?pytania wciąż mnożą sie w mojej glowie, nie mam juz sil na to wszystko i zastanawiam się kiedy znow to wszystko mnie przerosnie i kiedy znow popelnie bląd który zniszczy historie dobrej znajomosci, przyjazni...?czas leci a ja juz czuję ze niedlugo znow cos spierdole, to tak bardzo podcina mi skrzydla, mimo nowych rozwiązan za kazdym razem czuję jakby ktoś mnie skubał z moich piór wolności. tak brakuje mi milosci, brakuje mi kogos kto przygarnie do siebie przytuli i nie mowiac nic da mi do zrozumienia ze wszystko to co wymyslilam jest bzdura i nic wiecej nie liczy sie oprocz mnie i jego, oprocz nas. czy moje  wyobrazenie o milosci jest az tak gornolotne? dlaczego gdy czekamy na milosc nie przychodzi ona do nas? mimo ze czekam tak dlugo, bede czekac dalej bo mimo wszytsko daje mi to poczucie ze potrafie, umiem i kiedys zrozumiem...czy zrozumiem kiedykolwiek?

 

tak mało jeszcze wiesz, tak mało siebie znasz, przemierzasz tysiąc swoich dróg i nie wiesz dokąd pojść...

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika lovesexmagic.