złap za ręke mnie, zanim odejdę, zanim odejdę stąd....
nie wiem co czuję i czego chcę, biegam od kąta do kąta, błądze i ciągle zapominam swoją drogę, którą podązałam. czego oczekuje...to czego chcę nie zależy tylko ode mnie. tak bardzo chcieć ze aż serce pęka na pół i ciągłe rozdrapywanie ran i wracanie niepotrzebnie w przeszłość. i ciągle nieustający strach i żal że innym się udało a mi tak bardzo brakuje tego jednego. jak żyć kiedy wszyscy wokól sa szczesliwsi, czy ja naprawde jestem szczesliwa czy to tylko świetnie uporozowane zaedowoloenie? co dalej robić, gdzie podążać w która strone i gdzie znaleźć szczęście?
świat stoi przed Tobą otworem, zrób tylko jeden krók
w przód.